W jakim nie szłoby ‘kontekście’......... JP2......nie odszedł........, tylko osierocił NAS, cały NARÓD POLSKI, dotkliwie, boleśnie. I mamy jak mamy, jazda po bandzie, MY Polacy w roli głównej. Idzie odjechane codziennie: w massmediach, polityce, kreowaniu pseudo-autorytetów, fullgłupków, szyderców, quasimoralistów, satyrów wszystko za \ przyzwoleniem tzw. ogólnospołecznym, bo w perswazji „na przymilaniu”, via np. TV.
Spoko , bo zaraz mi szlag trafi orbitę, a nie to miało od wstępu iść na uroczyście.
************
Za zbiegiem okoliczności, w godz zok. poźnopopołudnia z wczoraj:
5.09.08 W Ś.P. Męża mego, Jerzego, urodziny , po raz 2-gi nieopijane, msza św. na Powązkach w W-wie się odbyła< myślą przewodnią w intencji jw., ale sercem nadto w modlitwie ku userom „koniczynki” (w tym sobie naoczywiście) dla oswojenia wszelakiej doczesnej traumy, skutecznego metabolizowania wyzwań co od rozumu, obrobienia utraty- jeżeli trafiło, akceptacji tego co pod górę i ukojeniu rozrywanego serca. kropka (Amen było w kościółku\)
|