Bardzo przeżyłam smierć mojego Taty.....przez 3 lata nie mogłam się pozbierać....mój ukochany, względnie młody, wysportowany, w pełni sił witalnych ojciec nagle odszedł....w lipcu obchodziłby 70-te urodziny
Zaraz po jego śmierci napisałam wierszyk (marna poezyja), ale miałam przygotować mowę... podziękowanie za nadanie Tacie pośmiertnie Orderu Odrodzenie Polski i...takie mi się rymy ułożyły: DLA TATY (wiersz napisany tuż przed pogrzebem) Serce Twoje już "wysiadło"!!! Zbyt nagle to na nas spadło!!! Jakże trudno w to uwierzyć, że nasz KRASNY może nie żyć!!! Nikt spod kosy nie da dyla, ale czy to dobra chwila??? Czy nie mogłeś tam załatwić odroczenia, apelacji??? Ufam, że po tamtej stronie to początek, a nie koniec!!! Śmierć nagrodą jest nie karą i dlatego nie wracają stamtąd ludzie zasłużeni. Tam im lepiej niż na ziemi. W Niebie SĘDZIA SPRAWIEDLIWY, tak Łaskawy i Życzliwy, grzebiąc w pliku Twoich akt wydał wyrok: "Będzie tak: za Twą dla każdego miłość, szczodrość, dobroć i uczciwość, ciężką harówę dla kraju zaprowadzę Cię do raju!!!"
WIERSZ JEST W WIĘKSZOŚCI OPARTY NA TERMINOLOGII PRAWNICZEJ , Z RACJI ZAWODU TATY!!!
Potem przezywałam tak potworny żal, tak strasznie mi taty brakowało, że irracjonalnie zaczęłam mieć do Niego przetensję, że ot tak sobie umarł.....i powstało to:
"DO ZOBACZENIA"
W dzień, w noc całymi latami, pracy w brud lecz myślą z wnukami. Dom nasz i świata przestrzenie, słońca blask, kochałeś szalenie.
Planowałeś długo żyć*, przynajmniej sto lat, (no może mniej) Obiecałeś z nami być przynajmniej sto lat!!! Wyruszyłeś w podróż swą, jak zawsze.** Zostawiłeś samych nas na zawsze, na zawsze!!!
Każdy, kto był w potrzebie zawsze mógł liczyć na CIEBIE. Śmiech, żart - lekarstwo na wszystko. GDZIE TEN CZAS, GDY BYŁEŚ TAK BLISKO???
Planowałeś długo żyć, przynajmniej sto lat, (no może mniej) Obiecałeś z nami być przynajmniej sto lat!!! Wyruszyłeś w podróż swą, jak zawsze. Zostawiłeś samych nas na zawsze, na zawsze!!!
DZISIAJ, GDY CIEBIE NIE MA PIEŚŃ TĘ WZNOSIMY DO NIEBA: "TRWAJ TAM I CZUWAJ NAD NAMI W DZIEŃ, W NOC USŁANĄ GWIAZDAMI!!!
Planowałeś długo żyć, przynajmniej sto lat, (no może mniej) Obiecałeś z nami być przynajmniej sto lat!!! Wyruszyłeś w podróż swą, jak zawsze. Zostawiłeś samych nas na zawsze, czy na zawsze ??? Do zobaczenia !!!
na podstawie pieśni "Piotr" Z. PRAISNERA
*) to były częste słowa mojego taty, robił wszystko, żeby długo żyć, dbał o siebie, uprawiał sport...niestety nie przewidział tego, że banalna sprzeczka w Sejmie może doprowadzić go do stresu tak silnego, że serce nie wytrzyma.... **)tata potrafił z dnia na dzień wyjechać w podróż rowerem po świecie. po prostu wybierał sie do biura podrózy by czegos dla siebie poszukać i ...juz na drugi dzień go nie było....Okrążył 4 razy równik!!! Umarł w ten sam sposób...jeszcze wieczorem robiliśmy sobie wspólne zdjęcia...rano już nie żył (jakość beznadziejna, bo to była nowa komórka dziadka i , Jasiek się bawił w fotografowanie, ale zapomniał zdjąć folię z obiektywu:
tutaj jest link do postu na Dogomanii, w którym są zdjęcia ilustrujące niejako ten wiersz: http://www.dogomania.pl/forum/showpost. … tcount=272
http://www.dogomania.pl/forum/showpost. … tcount=285
Jak wyrzut sumienia stoi na szafeczce taty laurka, którą moje dzieci zrobiły dziadkowi na 66-te urodziny => czarne tło, napisy złotym i srebrnym żelpenem...kto by pomyślał, że to będzie jego ostatnia laurka...aż ciarki mnie przechodzą:
Niestety nie spełniły się życzenia!!!!
A te rymy napisałam rok temu, w dniu urodzin, kiedy akurat byłam na terapii i powoli próbowałam się oswoić z Taty odejściem...na każdych zajęciach relaksacyjnych z muzyką zawsze w wyobraźni miałam mojego Tatę, do którego biegnę, który jest gdzies w oddali...MUSIAŁAM GO WRESZCIE POGRZEBAĆ ...POZWOLIĆ MOIM EMOCJOM NA BYCIE Z NIM W INNYM WYMIARZE (to dała mi terapia)
DZISIAJ BEZUSTANNIE SZLOCHAM: ZROZUMIAŁAM JAK CIĘ KOCHAM!!! BRAK MI TWOJEGO ODDECHU, BRAK DOTYKU, BRAK UŚMIECHU.
JAK ZŁY KOSZMAR WRACA CHWILA, GDY ZASNĄŁEŚ W MYCH RAMIONACH!!! NIE WIEDZIAŁAM, ŻE JUŻ KONASZ...... UTONĄŁEŚ W BARWACH LILA....
TAK BYM CHCIAŁA SIĘ OBUDZIĆ, ŻEBY JUŻ MI SIĘ NIE ŚNIŁO, CO OKRUTNĄ TRAUMĄ BYŁO!!! TATO, CHCĘ CIEBIE PRZYTULIĆ!!!
POCZUĆ CIEPŁO TWEGO CIAŁA, TAK, JAK , KIEDY BYŁAM MAŁA BRAŁEŚ MNIE W RAMIONA SWOJE!!! GDZIE SĄ TERAZ DŁONIE TWOJE???
"NON OMNIS MORIAR" TO SPRAWIA.... CZUJĘ, ŻE Z LILA OTCHŁANI TWA DUSZA DO MNIE PRZEMAWIA: "JESTEM TU PRZY TOBIE , ANIU!!!"
|