samograj - 2008-08-20 02:11:01

Bardzo przeżyłam  smierć mojego Taty.....przez 3 lata nie mogłam się pozbierać....mój ukochany, względnie młody, wysportowany, w pełni sił witalnych ojciec nagle odszedł....w lipcu obchodziłby 70-te urodziny
http://img58.imageshack.us/img58/3245/krasnywpaszczuvn3.jpg


Zaraz po jego śmierci napisałam wierszyk (marna poezyja), ale miałam przygotować mowę... podziękowanie za nadanie Tacie pośmiertnie Orderu Odrodzenie Polski i...takie mi się rymy ułożyły:
DLA TATY
(wiersz napisany tuż przed pogrzebem)
Serce Twoje już "wysiadło"!!!
Zbyt nagle to na nas spadło!!!
Jakże trudno w to uwierzyć,
że nasz KRASNY może nie żyć!!!
Nikt spod kosy nie da dyla,
ale czy to dobra chwila???
Czy nie mogłeś tam załatwić
odroczenia, apelacji???
Ufam, że po tamtej stronie
to początek, a nie koniec!!!
Śmierć nagrodą jest nie karą
i dlatego nie wracają
stamtąd ludzie zasłużeni.
Tam im lepiej niż na ziemi.
W Niebie SĘDZIA SPRAWIEDLIWY,
tak Łaskawy i Życzliwy,
grzebiąc w pliku Twoich akt
wydał wyrok: "Będzie tak:
za Twą dla każdego miłość,
szczodrość, dobroć i uczciwość,
ciężką harówę dla kraju
zaprowadzę Cię do raju!!!"

WIERSZ JEST W WIĘKSZOŚCI OPARTY NA TERMINOLOGII PRAWNICZEJ , Z RACJI ZAWODU TATY!!!

Potem przezywałam tak potworny żal, tak strasznie mi taty brakowało, że irracjonalnie zaczęłam mieć do Niego przetensję, że ot tak sobie umarł.....i powstało to:

"DO ZOBACZENIA"

W dzień, w noc całymi latami,
pracy w brud lecz myślą z wnukami.
Dom nasz i świata przestrzenie,
słońca blask, kochałeś szalenie.

Planowałeś długo żyć*, przynajmniej sto lat, (no może mniej)
Obiecałeś z nami być przynajmniej sto lat!!!
Wyruszyłeś w podróż swą, jak zawsze.**
Zostawiłeś samych nas na zawsze, na zawsze!!!

Każdy, kto był w potrzebie
zawsze mógł liczyć na CIEBIE.
Śmiech, żart - lekarstwo na wszystko.
GDZIE TEN CZAS, GDY BYŁEŚ TAK BLISKO???

Planowałeś długo żyć, przynajmniej sto lat, (no może mniej)
Obiecałeś z nami być przynajmniej sto lat!!!
Wyruszyłeś w podróż swą, jak zawsze.
Zostawiłeś samych nas na zawsze, na zawsze!!!

DZISIAJ, GDY CIEBIE NIE MA
PIEŚŃ TĘ WZNOSIMY DO NIEBA:
"TRWAJ TAM I CZUWAJ NAD NAMI
W DZIEŃ, W NOC USŁANĄ GWIAZDAMI!!!

Planowałeś długo żyć, przynajmniej sto lat, (no może mniej)
Obiecałeś z nami być przynajmniej sto lat!!!
Wyruszyłeś w podróż swą, jak zawsze.
Zostawiłeś samych nas na zawsze, czy na zawsze ???
Do zobaczenia !!!

na podstawie pieśni "Piotr" Z. PRAISNERA

*) to były częste słowa mojego taty, robił wszystko, żeby długo żyć, dbał o siebie, uprawiał sport...niestety nie przewidział tego, że banalna sprzeczka w Sejmie może doprowadzić go do stresu tak silnego, że serce nie wytrzyma....
**)tata potrafił z dnia na dzień wyjechać w podróż rowerem po świecie. po prostu wybierał sie do biura podrózy by czegos dla siebie poszukać i ...juz na drugi dzień go nie było....Okrążył 4 razy równik!!!
Umarł w ten sam sposób...jeszcze wieczorem robiliśmy sobie wspólne zdjęcia...rano już nie żył (jakość beznadziejna, bo to była nowa komórka dziadka i , Jasiek się bawił w fotografowanie, ale zapomniał zdjąć folię z obiektywu:
http://img377.imageshack.us/img377/2374/ostatniezdjeciewh4.jpg


tutaj jest link do postu na Dogomanii, w którym są zdjęcia ilustrujące niejako ten wiersz:
http://www.dogomania.pl/forum/showpost. … tcount=272

http://www.dogomania.pl/forum/showpost. … tcount=285

Jak wyrzut sumienia stoi na szafeczce taty laurka, którą moje dzieci zrobiły dziadkowi na 66-te urodziny => czarne tło, napisy złotym i srebrnym żelpenem...kto by pomyślał, że to będzie jego ostatnia laurka...aż ciarki mnie przechodzą:
http://img525.imageshack.us/img525/3889/ostatnialaurkaurodzinowly1.jpg


Niestety nie spełniły się życzenia!!!!



A te rymy napisałam rok temu, w dniu urodzin, kiedy akurat byłam na terapii i powoli próbowałam się oswoić z Taty odejściem...na każdych zajęciach relaksacyjnych z muzyką zawsze w wyobraźni miałam mojego Tatę, do którego biegnę, który jest gdzies w oddali...MUSIAŁAM GO WRESZCIE POGRZEBAĆ ...POZWOLIĆ MOIM EMOCJOM NA BYCIE Z NIM W INNYM WYMIARZE (to dała mi terapia)

DZISIAJ BEZUSTANNIE SZLOCHAM:
ZROZUMIAŁAM JAK CIĘ KOCHAM!!!
BRAK MI TWOJEGO ODDECHU,
BRAK DOTYKU, BRAK UŚMIECHU.

JAK ZŁY KOSZMAR WRACA CHWILA,
GDY ZASNĄŁEŚ W MYCH RAMIONACH!!!
NIE WIEDZIAŁAM, ŻE JUŻ KONASZ......
UTONĄŁEŚ W BARWACH LILA....

TAK BYM CHCIAŁA SIĘ OBUDZIĆ,
ŻEBY JUŻ MI SIĘ NIE ŚNIŁO,
CO OKRUTNĄ TRAUMĄ BYŁO!!!
TATO, CHCĘ CIEBIE PRZYTULIĆ!!!

POCZUĆ CIEPŁO TWEGO CIAŁA,
TAK, JAK , KIEDY BYŁAM MAŁA
BRAŁEŚ MNIE W RAMIONA SWOJE!!!
GDZIE SĄ TERAZ DŁONIE TWOJE???

"NON OMNIS MORIAR" TO SPRAWIA....
CZUJĘ, ŻE Z LILA OTCHŁANI
TWA DUSZA DO MNIE PRZEMAWIA:
"JESTEM TU PRZY TOBIE , ANIU!!!"

mapa fotowoltaiki torba transportowa dla kota studio kopiowania kaset mokotów kancelaria Ultimatum Ciechocinek wellness pakiety