MÓJ M¡¯ UMAR£ ¦MIERCI¡ G£ODOW¡ NA ODZIALE PALITYWNYM, MIMO NASZYCH USI£OWAÑ WYT£UMACZENIA PERSONELOWI, ¯E NIE PRZYSZED£ NA TEN ODDZIA£ UMRZEÆ, PRZYSZED£ NA KILKANA¦CIE DNI, ¯EBY PRZECZEKAÆ NAJGORSZY CZAS PO SEPSIE, MY W TYM OKRESIE PRZYGOTOWYWALI¦MY DLA NIEGO SPRZÊTY, POMAGAJ¡CE NAM OBS£U¯YÆ CHOREGO W STANIE WEGETATYWNYM.
PRZED ¦MIERCI¡ MIA£ ROBIONY TK - LEKARZ STWIERDZI£, ¯E NIE MA GUZA, NIE MA ROPNIA....POWIEDZIA£:" Bierzcie go do domu i leczcie MI£O¦CI¡... mózg JU¯ siê REGENERUJE".....
M±¿ chcia³ ¿yæ za wszelk± cenê.... id±c na operacjê mówi³, ¿e jak bêdzie "ro¶link±", to przynajmniej my bêdziemy mogli siê do Niego przytuliæ, na Niego popatrzyæ... kocha³ nas a my Jego, ¿adnym obci±¿eniem dla nas by³oby opiekowanie siê chorym w takim stanie...chcieli¶my siê NIM opiekowaæ.....ale KTO¦ ZAFIKSOWANY NA POMAGANIU W UMIERANIU ZADECYDOWA£ ZA NAS....
M±¿ nie dostawa³ jedzenia (karmiono Go przez centralne wk³ucie) od pi±tku do wtorku - kiedy to umar³!!!
Zanim nie przeczyta³am o eutanazji Eulany, mia³am tylko podejrzenia, ¿e powodem ¶mierci mojego mê¿a mog³o byæ niedo¿ywienie, ale kiedy przeczyta³am, ¿e EULANIE BÊD¡ STOPNIOWO ZMNIEJSZAÆ PORCJE JEDZENIA, CO POSKUTKUJE ¦MIERCI¡ W CI¡GU KILKU DNI, u¶wiadomi³am sobie, ¿e mój m±¿ zosta³ zag³odzony!!!
Jak tylko dojecha³am na Oddzia³, i ju¿ nie zd±¿y³am zobaczyæ mê¿a ¿ywego, natychmiast dano mi do podpisania o¶wiadczenie, ¿e odstepujê od sekcji i nie bedê nigdy podejmowa³a dzia³añ zmierzaj±cych do ustalenia przyczyny ¶mierci...BY£AM W SZOKU ---> PODPISA£AM!!!!
Wykorzystano moment kiedy mia³am grypê, zabroniono mi przychodziæ na oddzia³...dzwoni³am, prosi³am o za³atwienie jedzenia z innego oddzia³au...obiecali przynie¶æ z CHIRURGII..... obiecali.....w poniedzia³ek jeszcze jedzenia nie by³o!!!!!! WE WTOREK M¡¯ ZAKOÑCZY£ ¯YWOT.
Dodam jeszcze, ¿e na odzia³ trafi³ ze ¶wiadomo¶ci±, pomacha³ córkom na po¿egnanie, a na drugi dzieñ ju¿ odp³ywa³....
po kilku dniach zorientowa³am siê, ¿e dostaje plastry z opiatami....ODP£YWA£, BO GO NAÆPALI......
Wiecie przecie¿, ¿e chory na glejaka nie potrzebuje morfiny czy innych podobnych leków, je¿eli go co¶ boli (g³owa), to tylko dlatego, ¿e jest obrzêk, a ten likwiduje siê Mannitolem i Dexavenem......
CZY TO BY£A PALIATYWNA RUTYNA???? DURAGESIC NA U¦MIERZENIE BÓLU??? DLACZEGO ORDYNATOR NIE CHCIA£A MI UWIERZYÆ, ¯E STAN KRZY¦KA NIE JEST WYWO£ANY NACIEKANIEM GUZA NA PIEÑ MÓZGU.......NIE WIERZY£A, MUSIA£AM ZA£ATWIÆ KONSULTACJÊ NEUROLOGICZN¡ I TK!!!
ALE I TO NIE PRZEMÓWI£O!!!!
ZAFIKSOWANA NA PRZEPROWADZANIU CHORYCH NA TAMT¡ STRONÊ NIE PRZYJÊ£A DO WIADOMO¦CI NASZEGO STANOWISKA...WALCZY£AM, MÓWI£AM, ALE WYKORZYSTA£A MOJ¡ CHOROBÊ, ¯EBY "MI POMÓC"!!!!
TAK, ONA CHCIA£A ZABRAÆ MI Z MOICH BARKÓW CI¡¯¡CY BALAST W POSTACI MʯA-RO¦LINKI!!!!
I TO JET MY¦LENIE WIELU ZWOLENNIKÓW EUTANAZJI...ODCI¡¯YÆ RODZINÊ.....
O TEMPORA, O MORES!!!!!!
|