moni_ka - 2010-07-09 16:57:22

Piszę w sprawie mojego ojczyma. Dwa tygodnie temu trafił do
Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku z częściowym niedowładem
lewej strony ciała i podejrzeniem udaru mózgu.
Po wykonaniu dokładniejszych badań okazało się jednak, że to guz "w
strukturach głębokich prawej półkuli, wielkość 4,3 x 2,8 x 3,5 cm,
wpuklający się w obręb trzonu KBP, dolnym biegunem obejmujący prawe
wzgórze".
Zrobiono mu biopsję stereotaktyczną, w środę 7.07 otrzymaliśmy wyniki:
"Rozpoznanie histopatologiczne: Glioblastoma (IV WHO). IHC: GFAP+"
Ojczym jest już w domu, byliśmy skonsultować wyniki w Wojewódzkim
Centrum Onkologii w Gdańsku. Lekarka po zapoznaniu się z wynikami
powiedziała wprost, bez skrupułów: Pan niedługo umrze, nie można
operować, radioterapia może przedłużyć życie o 3 miesiące. Dostaliśmy skierowanie do hospicjum.
Pozostawiła nas tym samym bez nadziei.
W związku z tym, chciałabym z całego serca prosić Was o pomoc. Czy możecie polecić jakiegoś dobrego specjalistę od glejaków? Kogoś kto podjął by się dalszego leczenia; uwględnił ojczyma w jakiś programie badawczym. Cokolwiek...
Mimo, że chory mieszka w Gdyni, mogę (możemy) w każdej chwli przyjechać
w jakiekolwiek miejsce w Polsce, gdzie będzie szansa na choć promyk nadziei dla nas....
Ojczym ma 56 lat, w tej chwili ma całkowity niedowład lewej strony
ciała, nie widzi na lewe oko. Intelektualnie jest całkowicie sprawny.
Ponadto choruje na cukrzycę i ma nadciśneinie.
Proszę o nadzieję...
PS Obecnie jestem w Bydgoszczy, po lekturze forum przyjechałam na konsultacje do szpitala wojskowego. Nie udało mi się porozmawiać z profofesorem Haratem ani doktorem Furtakiem. Rozmawiałam z doktorem Paczkowskim, który odradził operację.

nadzieja-glejak.pun.pl weekend w spa Ciechocinek