antonioesposito - 2013-05-04 18:45:13

Celem prelekcji światowego eksperta dr Aleksandry Niedźwiecki było szerzenie wiedzy na temat badań nad profilaktyką i leczeniem chorób, głównie układu krążenia i raka, które obierają inny kierunek niż ten wyznaczony przez wielkie koncerny farmaceutyczne i przynoszą ciekawe rezultaty.




24 kwietnia w Poznaniu i 27 kwietnia w Warszawie gościła dr Aleksandra Niedźwiecki - światowy ekspert suplementacji żywieniowej, doktor biochemii, naukowiec, autorka i współautorka ponad 100 publikacji naukowych.
Dr Aleksandra Niedźwiecki, jest przewodniczącym zarządu (CEO) i dyrektorem badań Instytutu Medycyny Komórkowej Dr Ratha w Kalifornii jak również wiceprezydentem Fundacji Zdrowia Dr Ratha i członkiem zarządu Dr Rath Education Services.

Celem tych prelekcji było szerzenie wiedzy na temat badań Instytutu nad profilaktyką i leczeniem chorób, głównie układu krążenia i raka, które to badania obierają inny kierunek niż ten wyznaczony przez wielkie koncerny farmaceutyczne i przynoszą ciekawe rezultaty. Fundacja zdrowia Dr Ratha stawia na edukację każdego człowieka w dziedzinie własnego zdrowia i przejęcia za nie odpowiedzialności.
Dlaczego jest to tak ważne? Obserwując współczesny świat dostrzegamy, że mimo ogromnych nakładów na medycynę i farmakologię, mimo postępów medycyny, choroby tzw. cywilizacyjne wcale nie zostają zahamowane, a wręcz przeciwnie, rozszerzają się intensywnie. Choroby układu krążenia, rak, cukrzyca, choroby autoimmunologiczne, alergie i depresja są coraz bardziej powszechne we wszystkich grupach wiekowych. Jednocześnie rośnie wpływ przemysłu farmaceutycznego, apteki wyrastają jak grzyby po deszczu. Jak donoszą gazety codziennie ponad 2 mln Polaków kupuje leki. Miesięcznie wydajemy na nie już 2,2 mld zł. Czy jesteśmy zdrowsi? A tymczasem koncerny farmaceutyczne generują zyski 5-6 razy większe niż inne branże z listy Fortune 500 w USA, wydając obecnie 15 bilionów dolarów rocznie na promocję leków w samych Stanach Zjednoczonych. (popatrzmy na przeciętny blok reklamowy u nas...)

Gwen Olsen, która przez 15 lat pracowała jako reprezentant dla takich gigantów farmaceutycznych jak Johnson & Johnson, Syntex Labs, Bristol-Myers Squibb, Abbott Laboratories czy Forest Laboratories, mówi:
"Chcę obalić mit, że przemysł farmaceutyczny ma na celu poprawę zdrowia i leczenie. W rzeczywistości celem jest utrzymywanie chorób i zarządzanie objawami. Nie jest zainteresowany leczeniem raka, Alzheimera czy chorób serca, ponieważ gdyby tak było to działali by na własną szkodę – utraty biznesu, a to nie ma sensu. Nie chciałabym, żeby ludzie myśleli, że jestem zwolenniczką „teorii konspiracji”, gdyż w rzeczywistości za tym co mówię nie stoi żadna „teoria”, a wszystko co mówię jest do udowodnienia. Można udowodnić, że przemysł farmaceutyczny wcale nie chce leczyć ludzi."

Zadajmy sobie pytanie biznesowe: Czy komuś, kto czerpie niewyobrażalne zyski z chorób, opłaca się te choroby leczyć? Czy raczej ich celem jest je "podtrzymywać". Zadajmy sobie drugie pytanie: czy leki, które znamy, leczą przyczyny choroby, czy tylko niwelują objawy, mając jednocześnie działania uboczne. Czy jakakolwiek maszyna będzie działać lepiej, gdy jej wyłączymy po prostu czujniki alarmowe w razie awarii? A przecież organizm ludzki jest najbardziej skomplikowaną maszyną jaką znamy!
Wiemy, że ta nasza prywatna maszyna - jedyna rzecz, którą dostajemy na całe życie i nie da się jej wymienić na nowszy model - potrzebuje pokarmu. Jednak czy chodzi o jakikolwiek pokarm? Czy nalejesz do swojego diesla benzyny, lub co gorsza pierwszego lepszego płynu, który zapełni bak? A jednak wielu ludzi tak właśnie robi z własnym organizmem, który do prawidłowej pracy potrzebuje odpowiednich dawek białek, tłuszczy, węglowodanów oraz witamin, soli mineralnych, aminokwasów i pierwiastków śladowych, które Instytut dr Ratha obejmuje wspólną nazwą "mikroelementów". Potrzebuje też oczywiście duże ilości wody.

Mikroelementy regulują pracę komórek budujących narządy. Są niezbędne, aby praca ta przebiegała właściwie. Do czego prowadzi drastyczny brak np. witaminy C przekonali się dawni żeglarze, którzy umierali na szkorbut.
We współczesnej żywności, często wysoko przetworzonej, przesyconej chemikaliami, mikroelementy są w zaniku. Nawet warzywa i owoce są obecnie bardziej wyjałowione przez nawozy sztuczne, chemiczne opryski zapobiegające psuciu się, a także długi transport i przechowywanie. W efekcie napełniamy brzuchy, ale nie dostarczamy organizmowi tego co potrzebuje do prawidłowej pracy. Niestety nie mamy wbudowanej lampki alarmowej, która by nas o tym ostrzegała zawczasu. Gdy nam brak wody, chce nam się pić, gdy nam brak snu, chce nam się spać, gdy nam brak mikroelementów albo nic się nie dzieje, albo po prostu chce nam się jeść, coś za nami chodzi, więc zapychamy się przekąskami, które niczego nie naprawiają, a wręcz często pogarszają sprawę, gdyż zamierające wiele chemikaliów przekąski zwiększają zapotrzebowanie organizmu na witaminy i minerały, aby się oczyścić.
Dopiero gdy okazuje się, że mamy złogi w tętnicach, zawał serca, depresję, chroniczne zmęczenie, gdy dopada nas stan chorobowy, dopiero wtedy organizm daje wyraźny sygnał, że jest źle. A my co robimy? Często za pomocą leków uciszamy ten sygnał.

Ciekawy przykład takiego działania został omówiony na wykładzie na przykładzie cholesterolu i chorób układu krążenia.
Wmówiono nam, że przyczyną wszelkiego zła jest cholesterol, potem się okazało, że jest "dobry" i "zły" cholesterol. Kierunkiem badań, leków i leczenia stało się obniżanie "złego" cholesterolu. Pacjentom przepisuje się leki statyny, które mają blokować kluczowy w syntezie cholesterolu enzym, a jednocześnie niszczą wątrobę, mięśnie (w tym mięsień serca) oraz mają wpływ na gospodarkę hormonalną.

Medycyna komórkowa, którą rozwija Instytut dr Ratha, skupiła się na tym, dlaczego cholesterol zaczyna się odkładać w naczyniach krwionośnych i to na dodatek głównie w 1/300 000 części tego układu. Bo mało z nas wie, że łączna długość układu krwionośnego człowieka szacowana jest na prawie 100 000 km, zaś cholesterol ma tendencję do odkładania się w naczyniach okalających serce (tzw. naczynia wieńcowe), które mają około 30 cm długości.
Dlaczego głównie tam? Serce bije ponad 100 000 razy na dobę. W tym czasie naczynia je okalające są poddawane ciągłemu stresowi mechanicznemu, są zgniatane i rozciągane. Gdy będziemy długo i regularnie ugniatać wąż ogrodowy w jednym miejscu - pęknie. Naczynia wieńcowe muszą być sprężyste i ciągle regenerowane, aby wytrwać te miliardy zgnieceń podczas naszego życia. Do tego potrzebne są mikroelementy, w szczególności witamina C i aminokwasy (lizyna i prolina), niezbędne w budowie kolagenu.
Jeżeli brakuje tych składników odżywczych w ścianach naczyń zaczynają tworzyć się pęknięcia i szczeliny. Organizm "wie", że należy je załatać, w pęknięciach tych zaczyna się więc odkładać cholesterol LDL. Gdy nawet ograniczymy poprzez dietę przyjmowanie cholesterolu, jego stężenie będzie wyrównane zwiększoną produkcją, aby móc załatać pęknięcia w naczyniach.
Zamiast walczyć z cholesterolem medycyna komórkowa skupia się na naturalnej regeneracji za pomocą suplementacji mikroelementami naczyń krwionośnych i osiąga pozytywne rezultaty.
(Więcej na ten temat w książce dr Matthiasa Ratha "Dlaczego zwierzęta nie dostają zwałów serca".)

Wiele z badań Instytutu dotyczy zagadnienia tzw. synergii, czyli współdziałania ze sobą witamin i minerałów. Dzięki temu współdziałaniu można osiągnąć lepszy rezultat przy mniejszych dawkach. Opracowują dzięki temu zestawy mikroelementów, które możliwie optymalnie odżywiają komórki naszego ciała. Czerpią też z mocy natury, preferując naturalne ekstrakty z roślin nad syntetyczne odpowiedniki.
Nie jestem lekarzem. Jestem osobą taką jak każdy człowiek - z organizmem, który czasem sprawia problemy. Szanuję wiedzę medyczną i lekarzy, którzy mają misję aby leczyć pacjentów, jednak miałam też doświadczenia, które sprawiają, że stałam się sceptyczna wobec możliwości, działania i kierunku w jakim zmierza współczesna medycyna. Od kilku lat poszukuję odpowiedzi na własne problemy zdrowotne, opierając się na rozmaitych badaniach i doświadczeniach innych, oraz na wiedzy pokoleń na temat zdrowia i żywienia.
Zachęcam każdego, aby zaczął interesować się działaniem tej jedynej rzeczy, którą na pewno mamy daną na całe życie na tym świecie :)

Agnieszka Rajczak-Kucińska


Wykład dr Aleksandry Niedźwiecki do obejrzenia online:
http://www.youtube.com/watch?v=xdtsKsCnZQk
Wykład dr Ratha (polskie napisy)
http://www.youtube.com/watch?v=HHveLcYk8_8

nadzieja-glejak.pun.pl wellness ciechocinek cennik