Ogłoszenie

"KONICZYNKA" czyli FORUM z nadzieją na lepsze jutro...
...jest miejscem wymiany doświadczeń, wspierania się w chorobie, doradzania, podtrzymywania na duchu...
Glejak to trudny przeciwnik, walczmy razem =>
"Niech nasza droga będzie wspólna...", jak mówi JPII słowami umieszczonymi na dole bannera.
Zarejestrowani użytkownicy mogą korzystać z szybkiej pomocy, pisząc o swoim problemie w ChatBoxie.
Polecamy fora o podobnej tematyce:
forum glejak - to istna skarbnica wiedzy i mili, zawsze chętni do pomocy userzy i ekipa
oraz forum pro-salute - gdzie jest wiele wątków pobocznych, towarzyszących chorobie nowotworowej...

Drogi Gościu, umacniaj swoją wiarę, nie trać nadziei i... kochaj z całych sił!!!
samograj

#41 2009-03-17 17:10:36

 samograj

Administrator

5574523
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 1035
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Amen.


To nasz przewodni tekst bannera forum (+ motto o nadziei)


pozdrawiam, samograj 
Jeżeli nie znasz ojca choroby, pamiętaj, że jej matką jest zła dieta.

http://img118.imageshack.us/img118/4660/70793357ye1.jpg http://img300.imageshack.us/img300/7097/bannerpiesportretymalyia4.jpg http://img398.imageshack.us/img398/5507/ogarpolskimg6.jpg

Offline

#42 2009-03-17 21:44:38

IRENA-EWA

Gospodarz forum

Skąd: Baranowo k/Poznania
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 552
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Satelito 
Jeśli chodzi o Pana Boga to masz rację, że będąc monotrynidarną osobą jest zawsze podmiotem. Tu chodzi o mnie o Ciebie  o nas wszystkich jak my ludzie go traktujemy. Czy przedmiotowo czy podmiotowo. Zaraz wyjaśnię to rozróżnienie. Jeśli za św. Pawłem będę mógł powiedzieć: Żyję już nie ja , ale żyje we mnie Chrystus, jak stwierdzę, że jestem gotowa poświęcić swoje życie za drugiego człowieka  jak Chiara  Lubich, jak  Anka za Krzyśka, jak wiele innych osób korzystających z tego forum,  to są to duchowości promujące życie duchowe. Tacy ludzie w rozwoju modlitwy żyją w Bogu, działają w Bogu, mówią w Bogu, a nie tylko do Boga. Ci ostatni modląc się traktują go w pewnym sensie przedmiotowo tak,  jakby mówili do drugiego człowieka. To co powiedziałem, tu zacytuję arcybpa . Józefa Michalika (dzisiejszy wywiad w Naszym Dzienniku)
” To nie teoria ani megalomania , ale dreszcz budząca rzeczywistość wiary, kontaktu z Bogiem, którą przeżywają święci żyjący, ale i ci którzy nam zostawiają zachętę do takiego życia. I dalej cytuję: Myślę, że to jest niewykorzystana perspektywa, którą na miarę naszego głodu duchowego i na miarę możliwości próbujemy zaspokoić I szukać dróg, aby to życie duchowe w nas mogło być fundamentem naszej codzienności. Ta codzienność będzie też dostarczać okazji, żebyśmy ją przeżywali jako ludzie, którzy spotkali w życiu Kogoś ważnego. Ten ktoś nam powiedział, że oddał życie za nas. I ty idź tą drogą. A więc to jest coś bardzo konkretnego. Matka ma nowy sens, bo oddaje życie za męża, za dzieci. Ojciec się zapracowuje żeby zostawić coś dobrego, ale żeby też zostawić wzorzec życia. Największą pociechą będzie dla niego , jeśli dziecko powie: będę jak tata, będę jak mama.”

Ostatnio edytowany przez IRENA-EWA (2009-03-19 07:15:02)

Offline

#43 2009-03-19 07:12:51

IRENA-EWA

Gospodarz forum

Skąd: Baranowo k/Poznania
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 552
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

#44 2009-03-20 11:14:47

satelita

Zarejestrowany: 2008-08-16
Posty: 391

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Jerzy
Spoko, nie po to jesteś szcześliwy nabywca dzwonu, coby on śniedział
na orzechu

Wydzwaniaj  na maxa zgodnie z instrukcją obsługi - ku nadziei i pojednaniu!!

Chocby właśnie też dla niewierzących. Albo PRZEDE WSZYSTKIM dla nich.
Warto – bo już się sprawdził na „jeździe próbnej”/ luxem dla Ewy
Tylko nie dawaj  decybelami po 22giej i nie przed 6tą  – a będzie galancie!!

Od tych, co cierpią od nadwrażliwego słuchu mogąCię 
trafić w skrajnej  ostateczności  2 scenariusze:
w opcji
- zaliczysz ukamienowanie/
- straż miejska nałoży embargo na dzwona („buta” na śrube)


I nieustająco obstawiam   –  właśnie wierzący są „celem”–  i nie tylko ułudy.
(!!!!!). Na bank



PS Ad pasji – to mam wątło /
ale czaje że to cos nbardziej  niż hobby,  a mniej niż obsesja,
też o znikomej   szkodliwości społecznej czynu  ???

Offline

#45 2009-03-21 08:32:05

IRENA-EWA

Gospodarz forum

Skąd: Baranowo k/Poznania
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 552
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Nasze rekolekcje
5:00 rano spoglądam na pomnik Miłosierdzia przed którym pali się ponad dwadzieścia zniczy. To pozostałość po wczorajszej procesji ulicami Baranowa. Każdego roku jest ich mniej. Ludzi też jakby ubywało. Miej miłosierdzie dla nas i świata całego wzdycham i siadam do komputera.

Rekolekcje rozpoczęły się w czwartek 19 marca.. To uroczystość św. Józefa  patrona naszej parafii. Mówiąc ściślej należałoby powiedzieć Józefa Oblubieńca NMP. Nie mylić z Józefem robotnikiem (którego rzeźba stoi nad tabernakulum w prezbiterium)  wspartym na ogromnym strugu (Strugarek to nasz proboszcz) inaczej zwanym heblem, a przez mojego śp.teścia Ludwika –stolarza z zawodu, z niemiecka nazywanym „rubankiem”.

W homilii ks. Andrzej wspomniał solenizanta papieża Benedykta i zatrzymał się na postaci św.Józefa. Mimo, że sam  święty nic nie mówił, co roku możemy się o nim coś nowego dowiedzieć. Opiekun , obrońca rodziny, uczył syna tego, co  sam najlepiej umiał – zawodu, który przechodził z ojca na syna. Opiekując się Bogiem, obserwował rozwój Boga jako człowieka. Ciesząc się szarością dnia codziennego, wiele musiał wycierpieć. Doskonały patron dla współczesnych mężczyzn. Wypraszajmy u niego łaski  zakończył.
W modlitwie wiernych modliliśmy się między innymi o wyciszenie.

    Wybrałam się do Poznania, do szpitala, do babci. Po dwóch podaniach krwi i płukaniach kroplówkami przenieśli ją z IOM-u  na zwykłą salę. Dzisiaj była rozmowna, ale ostatni tydzień wypadł jej z życiorysu.  Jak ja się tu znalazłam dopytywała? Oporządziłam ją na tyle, na ile mi siły na to pozwoliły. Gdy próbowałam ją nieco poprawić na łóżku unosząc jej wychudzone do 40 kg ciało, moją głowę przeszył ogromny ból. Wracając na parking na którym zostawiłam samochód  przewróciłam się na ulicy. To już kolejny, taki mój upadek. Nogi coś nie tak. Potykam się na drobnych nierównościach chodnika. To chyba nie padaczka myślę sobie? Na przyszły tydzień umówiona jestem u neurolożki..

Wieczorem idziemy na wielką galę z okazji 15 lecia firmy, w której na eksponowanym stanowisku pracuje od lat nasz syn. I my z Jerzym mieliśmy swój skromny udział w początkach tej firmy przed osiemnastu laty. Ja byłam w niej pierwszą etatową sprzątaczką , a Jerzy pierwszym etatowym szatniarzem. Oboje po studiach , jedni z pierwszych polskich bezrobotnych zgodziliśmy się na tę pracę. Będąc na etatach mieliśmy jednocześnie uruchomić mini bar dla studentów i wykładowców. Od tego baru sprzedającego kserowane pomoce naukowe (nie było jeszcze wtedy książek z zakresu ekonomii kapitalizmu), rozpoczęła się nasza działalność gospodarcza, która po dwóch latach w naturalny sposób przekształciła się  w biuro rachunkowo – księgowe do dzisiaj prowadzone. I o ironio losu, siedząc w trzecim rzędzie na ogromnej sal Akademii Muzycznej, przyszło nam wysłuchać wykładu tego, który wpędził naszą rodzinę przed laty  w takie tarapaty bezrobocia - prof. Balcerowicza, który mówił do w 80%  30-40 letniej widowni o transformacji ustrojowej.

Na galę kupiłam sobie dzisiaj specjalnie nową  wytworną bluzeczkę, w którą się przyoblekłam. Nim to się stało, kolejny raz moje ułomności dały mi popalić. Kąpiąc się po dłuższej przerwie w wannie (normalnie korzystam z prysznicu) okazało się, że w żaden sposób nie mogę się z niej wygramolić. Jerzy, który starał się mi pomóc w końcu zapytał czy ma dźwig sprowadzić by mnie z niej wydostać. Rozśmieszyło mnie na tyle, że jeszcze gorzej było ze wstaniem.

Po koncercie Grupy MoCarta  wzięliśmy udział w bankiecie. Był on okazją by nie tylko coś przekąsić (skorzystałam tylko ja , Jerzy jest nadal  pości) ale i porozmawiać z dorosłymi, już dzieciatymi kolegami , przyjaciółmi syna i synowej. Do domu wracamy szczęśliwi, że syn ma stałą dobrą, aczkolwiek bardzo wyczerpującą, ale dającą satysfakcję pracę. Jest 22:30 samochód prowadzi Jerzy.

Wczoraj piątek 20 marca Jerzy od rana jest nieznośny. Czeka na odpowiedź na @  którego wysłał do ks. proboszcza z prośbą o pozwolenie bicia dzwonu w czasie dzisiejsze piątkowej drogi krzyżowej. Źle znosi też cotygodniowe sprzątanie domu, przez panią Grażynę która przychodzi do pracy z małym Kamilem. Nie ma go przy kim zostawić. Na to wszystko nakłada się jego pusty żołądek – w piątki tylko woda. A wiadomo, chłop jak głodny,  to zły i mimo, że się bardzo pilnuje czasami mi odburknie.

Do kościoła przyjechaliśmy pół godziny przed czasem. Jerzy coś pokręcił. Jest czas na indywidualną modlitwę.
Rekolekcje prowadzi ks. Dariusz – filipin ze Świętej Góry  w Gostyniu. Czym jest miłość? Stawia pytanie na początku homilii. Odpowiedź przychodzi przez krzyż. Nie lubimy go nieść, nie lubimy patrzeć na cierpienie drugiego. Z miłością związana jest ofiara, tak u Boga jak i u ludzi. Spójrzmy na krzyż. Stoi w centrum świata. Spotykamy go wszędzie dookoła. Spójrz a zobaczysz.. Skazaniec wisi na nim. Czego się bano? Że nawoływał do miłości nieprzyjaciół., że Boga nazwał swoim ojcem. Ty też go tak nazywasz. Od Jego śmierci zależy życie wszystkich ludzi. Zasłona się podarła, ziemia drży,  groby się otwierają , ludzie wyznają wiarę, wszystko się zmienia. A pod nim śmiertelna powaga. W czasie liturgii stajemy obok  krzyża, a Ciało Chrystusa  Zmartwychwstałego wyciąga nas z pesymizmu. Doświadczamy krzyża, zamiast tylko się na niego godzić. Już nie my działamy, ale działa przez nas Bóg. Najcięższy jest ten krzyż, który wymyślamy sami sobie. Zdajmy si€ z wiarą na Boga. Tam gdzie krzyż, tam nadzieja. A mówiąc o naszej ludzkiej Miłosci nie odrywajmy jej od Krzyża,  nie sprowadzajmy jej do przygód z serialu M jak miłość.

Po Mszy św. Droga Krzyżowa ulicami Baranowa. Modlimy się za prześladowany kościół w świecie, za męczenników XXI wieku za 170 tys chrześcijan, którzy z powodów prześladowań zginęli w ubiegłym roku na całym świecie. Droga krzyżowa stała się jednocześnie okazją do postawienia sobie pytania o mój, o nasz cieszących się  wolnością wyznania stosunek do prawdy. Jakże często unikamy stanięcia po stronie prawdy , nie chcąc się komuś narazić. Ja idąc przed krzyżem niesionym co rusz to przez inną osobę zrobiłam około dziesięciu zdjęć do kroniki parafialnej. A gdy na dobre wysiadła mi bateria dołączyłam do Jerzego maszerującego w tłumie ze swoim prywatnym 1,6 m wysokim białym krzyżem  zwieńczonym czerwoną koroną , niesionym na ramionach. To dla mnie była długa i męcząca droga, z czasem siły mnie opuściły i ledwo doszłam pod pomnik. Droga krzyżowa zakończyła  się odmówieniem dziesiątki różańca w intencji podanej przez ks. proboszcza: za parafian wyznających publicznie swoją wiarę, odśpiewaniem Jezu ufam Tobie i błogosławieństwem rekolekcjonisty ks. Darka.

Jerzy pomógł mi się rozebrać, tak opadłam z sił i pobiegł po samochód pozostawiony pod kościołem. Dogonił wracającego ks. proboszcza. Ty do mnie nie pisz meili tylko jak masz pomysł, to przyjdź i porozmawiaj. I nie gniewaj się jak kierując się interesem parafii twoje pomysły muszę odrzucić usłyszał. Zadowolony że prywatny dzwon nie dzwonił w czasie drogi krzyżowej wrócił do domu.

Offline

#46 2009-03-21 08:49:27

Patka

Skąd: Krapkowice
Zarejestrowany: 2008-08-26
Posty: 159

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Ireno-Ewo,piękna relacja z rekolekcji,jakie to wspaniałe,że dzięki Internetowi,i temu forum można w sposób cząstkowy,mnimalnie,duchowo przeżywać to z wami..ech,nie umiem pięknie pisać


&&&&&

Offline

#47 2009-03-21 09:12:40

satelita

Zarejestrowany: 2008-08-16
Posty: 391

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Krótka piłka - po raz kolejny starcie PRAWDY   z   d e m o k r a c j ą   

...„jedzmy gówna - miliony much nie mogą się przecież mylić

Offline

#48 2009-03-21 10:47:19

IRENA-EWA

Gospodarz forum

Skąd: Baranowo k/Poznania
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 552
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Przed chwilą wysłałem meila ks. proboszczowi, może da się sprowokować i zaloguje się na tym forum, by ze swej strony wnieść coś mądrego.  Jeśli chcecie, dajcie cynka.
                                                                                                              Jerzy

Ostatnio edytowany przez IRENA-EWA (2009-03-21 10:48:19)

Offline

#49 2009-03-21 12:07:14

 samograj

Administrator

5574523
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 1035
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Fajnie, byłoby mieć duchownego, marzyłam o tym. Naprostowałby nasze krzywe ścieżki, podpoweidział, jak nieść nasze krzyże (chociaż Wy już odwaliliście kawał duuuużej roboty)...jeszcze gdyby był przeszkolony z psychologii, psychoterapii mielibyśmy nieocenione wsparcie.


pozdrawiam, samograj 
Jeżeli nie znasz ojca choroby, pamiętaj, że jej matką jest zła dieta.

http://img118.imageshack.us/img118/4660/70793357ye1.jpg http://img300.imageshack.us/img300/7097/bannerpiesportretymalyia4.jpg http://img398.imageshack.us/img398/5507/ogarpolskimg6.jpg

Offline

#50 2009-03-21 13:51:25

AZA

Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 233

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Jestem za!
ja napewno potrzebuję takiej pomocy
powoli wysiadam psychicznie

Offline

#51 2009-03-22 14:09:41

satelita

Zarejestrowany: 2008-08-16
Posty: 391

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Też daje cynk

Agnieszka -  TY to nie wymiękaj przecie!!!

Offline

#52 2009-03-22 19:41:03

AZA

Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 233

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Wymiękam i to na maksa
poza tym ja juz nic nie mowie ale zdaje sie że ktos w moim miescie mial byc juz w lutym a dzięki Bogu kwiecien u progu :-) Majka, Anka i wiele innych tutaj Wy jestescie lekiem dla mnie :-) pozdrawiam serdecznie

Offline

#53 2009-03-24 16:16:11

Patka

Skąd: Krapkowice
Zarejestrowany: 2008-08-26
Posty: 159

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Polecam w modlitwie wszystkich forumowiczów,piekna jest ta modlitwa Ireny-Ewy,Panie mój,Boże nasz,siłę masz,siłę dasz,tylko Ty,tylko ty.Wydaje mi się,że mnie pomaga
Proszę również o modlitwę na www.swietykrzyz.pl.Pozdrawiam wszystkich serdecznie


&&&&&

Offline

#54 2009-03-24 21:51:17

IRENA-EWA

Gospodarz forum

Skąd: Baranowo k/Poznania
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 552
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Dzięki za wsparcie modlitewne na Świętym Krzyżu.

O Marku, Samograju i Satelitce  pamiętałem dzwoniąc dzisiaj dzwonem Pojednanie o 21:00.

Nie pamiętam już kiedy ułożyłem tę naszą małżeńską wspólną modlitwę. Pewne jest, że drukiem ukazała się w Przewodniku Katolickim gdy przed z górą dwudziestu laty składałem świadectwo dziękując Bogu za dwudziestolecie pożycia małżeńskiego.

Cały dzień chodził mi po głowie problem brania na siebie ciężaru krzyża. Jak do tego wół podchodzi, jak niewierzący i cierpiący i jak ja, któremu się wszystko w życiu udaje, który osobiście nie cierpi  mam podchodzić? Zostawiam ten temat na później a na razie zajmę się konkretnym krzyżem.
Gdy projektowałem Świetlisty Krzyż Pojednań (patrz powyżej post 43), którego sercem będzie dzwon Pojednanie, nie miałem żadnych wątpliwości, że ta nasza modlitwa winna znaleźć na nim godne miejsce.  Jako że papieski krzyż miał nawiązywać do pierwszej pielgrzymki JPII do Polski i pamiętnych słów: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi" słowa te słowa należało umieścić na krzyżu.  Lokalizacja krzyża była ściśle określona w warunkach konkursu. Wydział Architektury dał do dyspozycji na ustawienie krzyża kwadrat 20X20 metrów po przeciwległej stronie Grobu Nieznanego Żołnierza w miejscu gdzie stał papieski ołtarz.  Mój krzyż umieściłem maksymalnie w środku placu Piłsudskiego (Zwycięstwa).  Krzyż ma normalnie tylko jedną stronę frontową, tę na której wisi pasyjka. Mój jednak ma dwie identyczne elewacje frontowe. No nie zupełnie, różnią się tylko umieszczonymi na nich napisami. Na preferowanej przeze mnie elewacji wschodniej, znajduje się wypisana nasza małżeńska modlitwa tak, że spoglądając od strony Krakowskiego Przedmieścia na krzyż w oddali widzi się płonący znicz przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Na drugiej elewacji, do której przywykli warszawiacy i którą to elewację preferowali wszyscy pozostali architekci i plastycy biorący udział w konkursie, znalazły się słowa o zstępującym na ziemię Duchu Świętym.  Stojąc na placu przed krzyżem i czytając napis z Duchem św. będziemy się wypinali d... w kierunku Grobu Nieznanego Żołnierza. To tradycyjne ustawienie tłumu tyłem w stosunku do historii, chciałem jako jedyny uczestnik konkursu zmienić. U mnie krzyż miał stanąć maksymalnie w środku placu i mieć dwie frontowe elewacje. By nie było wątpliwości, która  dla mnie jest ważniejsza ustawiłem przed nią metalową poręcz wyznaczającą stałe miejsce do modlitwy z historią w tle.
             Nie wiem czy to moje opowiadane jest dla Was ciekawe?  Jeśli tak, to w dalszej części opowiem o pozostałych dwóch elewacjach poświęconych Synowi Bożemu i Maryi stojącej pod krzyżem.

Ostatnio edytowany przez IRENA-EWA (2009-03-24 22:23:21)

Offline

#55 2009-03-25 06:56:10

IRENA-EWA

Gospodarz forum

Skąd: Baranowo k/Poznania
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 552
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

W uroczystość Zwiastowania Pańskiego, a zarazem Dzień Świętości Życia pragnę się podzielić radosną informacją. Wczoraj zrobiłam sobie po dwóch tygodniach kontrolne badanie krwi. Nie dowierzając tym zrobionym z NFZ powtórzyłam je w prywatnym laboratorium. Te ostatnie okazały się jeszcze lepsze. Jestem cała happy. Płytki krwi wzrosły mi z 42 do 81  a nawet do 104. To jeszcze nie norma, ale wszystko idzie w dobrym kierunku. Dzisiaj mam wyznaczoną pierwszą wizytę po operacji wznowy u mojej neurolożki.

                                                                                                                               Irena Ewa

Offline

#56 2009-03-25 07:48:00

Patka

Skąd: Krapkowice
Zarejestrowany: 2008-08-26
Posty: 159

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Chwała Panu,za wyniki badania Ireny-Ewy.


&&&&&

Offline

#57 2009-03-25 13:33:19

Patka

Skąd: Krapkowice
Zarejestrowany: 2008-08-26
Posty: 159

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Po raz kolejny odczytuje relację Ireny-Ewy z rekolekcji,ja często z mojego osiedla spoglądam na wieżę w Łagiewnikach-centrum miłosierdzia,i proszę o Miłosierdzie dla siebie w pokonywaniu moich krzyży,dla cierpiących i chorych,we wszystkich intencjach forumowiczow.Jerzy,dziękuję za Marka


&&&&&

Offline

#58 2009-03-25 17:06:30

 samograj

Administrator

5574523
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 1035
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Dziękuję Wam wszystkim za modlitwę - to my Patka mieszkamy chyba blisko siebie, my co niedzielę jesteśmy na Mszy w łagiewnikach.


pozdrawiam, samograj 
Jeżeli nie znasz ojca choroby, pamiętaj, że jej matką jest zła dieta.

http://img118.imageshack.us/img118/4660/70793357ye1.jpg http://img300.imageshack.us/img300/7097/bannerpiesportretymalyia4.jpg http://img398.imageshack.us/img398/5507/ogarpolskimg6.jpg

Offline

#59 2009-03-25 18:48:48

Patka

Skąd: Krapkowice
Zarejestrowany: 2008-08-26
Posty: 159

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Zgadza się Samograju,o rzut beretem,dlatego tymbardziej  całym sercem jestem z Tobą,często gęsto w mySlach i modlitwie.Ja często bywam na Mszy Św.w Lagiewnikach,ale nie w każdą  niedzielę.Pozdrawiam


&&&&&

Offline

#60 2009-03-25 20:57:13

IRENA-EWA

Gospodarz forum

Skąd: Baranowo k/Poznania
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 552
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Przyjdź do mnie Panie ze szczęśliwym zwiastowaniem i ze szczęśliwymi wieśćmi .

Ładny prezent zesłał Wam anioł drogie Panie w dniu dzisiejszym, takie miłe sąsiedzkie zapoznanie.

Wszystkim kobietom, tym świętym i tym mniej świętym w Dniu Świętości Życia składam życzenia i modlę się w Waszej intencji. Jeśli zdarzyło się Wam zgrzeszyć , nie potępiam , tak jak Jezus nie potępił jawnogrzesznicy. Nieskończone jest Miłosierdzie Boże, a JPII  podniósł je do takiej rangi, by było się do Kogo zwrócić w tej sprawie.

Wszystkim zaś Józefom, tym którzy przyznają się do ojcostwa, jak i tym którym to po prostu wisi życzę dojrzałego i odpowiedzialnego spojrzenia w prawdzie na siebie i swoje uczynki. Ich uczynki też polecam nieskończonemu Miłosierdziu Bożemu.

Miłosierdzie Boże i to Łagiewnickie i to Baranowskie i każde inne jest takie same i jest dla nas wszystkich. 
A my stworzeni zostaliśmy do wieczności.

Dla mnie już czas na dzwonienie i Apel Jasnogórski.
Jerzy.

Offline

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Above The Sky - Flying Apartment Hotels Orihuela Ciechocinek restauracja