Ostatnio zaktualizowane | Login | Skąd |
---|---|---|
2013-10-24 | januszkowa | Lublin |
Strony: 1
1 Wpis
Mojemu tacie wykryto w kwietniu tego roku glejaka wielopostaciowego IV! Byliśmy załamani. Naszczęście podjęliśmy leczenie u prof. Vogela w Berlinie. Na dzień dzisiejszy tata nie ma wznowy...czekają nas kontrole co 2 miesiące. Dzięki temu forum znalazłam namiary do Berlina i mamy szansę na życie! Moja rodzina ze strony taty jest obciążona guzami mózgu. Stryj ojca, jego córka, siostra taty też to mieli...Piszę to w celu poinformowania wszystkich, że warto podjąć walkę pomimo tego że w Polsce nie mamy tak naprawdę szans na wyleczenie i trzeba szukać pomocy za granicą. Warto! Guz taty w rozpoznaniu był guzem ze śladową pozostałością II stopnia złośliwości- czyli pod wpływem pewnych czynników i czasu uległ przekształceniu w IV stopień. Paranoja istna- jak się dowiedzieliśmy ale ja się nie poddałam. Lekarze uważali że dożyje roku. Zerwaliśmy kontakty z polskimi lekarzami- podjęłam taką decyzję i jak widać to było dobre rozwiązanie. Chcieli go naświetlać- nie zgodziłam się na pobyt na oddziale onkologicznym gdyż wiem,że to by go zniszczyło! Prof. Vogel jest wspaniałym człowiekiem i specjalistą! POLECAM! POMÓŻMY SOBIE SAMI! Nie dajmy się leczyć przez naszych lekarzy! |
1 Wpis
Strony: 1