Każdy wierzy w co innego, każdy ma swoje zdanie ja byłam u niego na proźbę mojej mamy nie wierzyłam weszłam wizyta krótko trwała ale na pewno nie 2 minuty. Pojechałam po raz drugi do niego i na tym się skończyło. Jednakże parę miesięcy później badania rentgenowskie wykazały że narośl na mojej nerce zniknęła. Także niech każdy myśli swoje a ja wiem swoje i polecam

ciesze sie ze nie jestem odosobniona :-) w swoich sądach

dlatego wlasnie, nie podaje nr telefonow ni nic
info znalazlam wiec podalam, sama osobiscie jestem sceptycznie nastawiona do jakichkolwiek "lekarzy" zajmujacych sie takimi rzeczami

znalazłam taka oto informacje w gazecie.

na wstepie chce zaznaczyc, ze moj stosunek do tego rodzaju rzeczy, jako ze jestem osoba, ktora mocno stapa po ziemi jest dosc powsciagliwy, ale kto wie?
Ten dr bedzie przyjmowal w Warszawie, nie wiem czy to jest platne, a jak tak ile, jak ktos chce moge podac dokaldnie gdie bedzie przyjmowal i nr telefonow, bo nie wiem czy moge tu taka "reklame " wstawiac

ps. tekst jest z gazety Metro z czwartku 28maja

wkleje to tez w inne miejsca na forum

więc, nie bede przepisywala calosci tylko fragmenty:

"Pani Maria ze Znina jeszcze nie wierzy, ze 3 nieoperacyjne guzy w jej mozgu zostały usunięte bez skalpela, a 4 guz ostatni jest w stanie szczatkowym, co stwierdza wynik rezonansu magnetycznego wykonany ostatnio w klinice onkologicznej...
Kiedy Pani Maria zglosila sie do dr Sloskowskiego w Centrum NOY Terapie Naturalne w Inowrocławiu, byla w kiepskim stanie psychicznym, bo wlasnie wypisano ja z kliniki onkologicznej w Bydgoszczy, gdzie miala biopsje i naswietlania, ale to nic nie dało, bo guzy byly nieoperacyjne(...)
(...)Kiedy po 7 zabiegach bioenergoterapii poszla na badanie rezonansem , to okazalo sie ze 3 guzy calkowicie zniknely, a 4 jest w stanie szczatkowym (...)"