Moderator
:angel8:
musi byc dobrze, musi
Offline
Jestem z Tobą Aniu!!!
Cały czas Was tu podczytuje, ale nie zawsze mam siły żeby coś napisać
Offline
Anetko, Tobie też SIŁ życzymy, i uśmiechnij się
Offline
Gdynianka
Aniu, jestem myślami z Wami...
Dzisiaj szczególnie dużo rozmyślam i modlę się...
Offline
Panie Boże miej w opiece Krzysztofa i jego rodzine........
Ostatnio edytowany przez eevcia (2008-09-25 10:27:35)
Offline
aniu, ja tez nosze was w sercu....
Offline
Czy Ktoś ma jakieś nowe wieści co u Krzysia i Ani?
Offline
już piszę:
Krzysiu się trzyma - posiew krwi wykazał, że ma tylko grzybicę. Biorą się za to mają już antybiotyki
Już chyba nikt nie ma wątpliwości, że pacjent jest do leczenia...
Za to Anka znowu smarka, ale bierze, co trzeba i się poci
Jutro ma mieć stawiane bańki, a te mają postawić na nogi ją.
Dom przygotowany na powrót Krzysia - wypucowany, wszelki konieczny sprzęt zakupiony itd.
Na dniach mają mieć Internet, więc Samograj wróci!!
A póki co leży i się kuruje, a więc ma czas, tak że jeśli ktoś chciałby ją o coś zapytać czy pogadać, może zadzwonić (namiary na stronie Krzysia)
Offline
Własną pięścią można się zabić z tym beznieciem Samograja, który
znowu zasmarkany
Offline
Dajmy Samograjce odpocząć i spokojnie się wykurować. Ona jest potrzebna Krzyśkowi, to jego drugie serce. My jakoś sobie poradzimy, przyjmijmy starą zasadę "Brak wiadomości to dobra wiadomość", Ania z Alwerni?! czuwa, jak widzicie :-) - dzięki, a wszystkich "nowych" na forum zapraszamy do pomocy i wsparcia, tak jak Ania prosiła, w każdej formie. Przepraszam, że tak przypominam choć nikt mnie do tego nie upoważnił, ani o to nie prosił. Jeszcze raz napiszę, to o czym już pisałem, że walka o Krzyśka to wielkie wyzwanie, przyznaję bez bicia, nie wiem, czy byłbym do takiej walki zdolny, nie wiem, czy miałbym tyle sił, nie wiem, czy bym potrafił choć napewno bardzo bym chciał. Dlatego PODZIWIAM, dlatego chcę pomóc i zachęcać innych. To także wielki dowód dla lekarzy. Nie wolno przekreślać, nie wolno wątpić, NIGDY. Uczmy się wszyscy! Krzyśku, wracaj do nas! :-). Aniu, kuruj się :-).
Offline
Prosiłam Anię aby uważała na swoje zdrowie. Ona też musi zadbać o siebie. Jest bardzo osłabiona i wszystko łapie.
No Krzysiu wracaj do nas powolutku ale wracaj...
Offline
Gdynianka
alwerniAnka napisał:
Krzysiu się trzyma - posiew krwi wykazał, że ma tylko grzybicę. Biorą się za to mają już antybiotyki
Już chyba nikt nie ma wątpliwości, że pacjent jest do leczenia...
Za to Anka znowu smarka, ale bierze, co trzeba i się poci
Jutro ma mieć stawiane bańki, a te mają postawić na nogi ją.
Dzięki Ci Panie za takie wiadomości...
Trzymajcie się cieplutko Samograje i Kmicice - będzie wszystko dobrze !!!
Offline
McQ
– Samograj nie służy do wypoczywania czy samokurowania
2-gim sercem Krzyśka jest z urzędu i nie ma przewidziany
luksus chorowania
ALE
PO AMBICJI Z ORBITY TAKSAMOŻ Z UPRZEJMYM WRZASKIEM,
PO PROŚBIE ACZKOLWIEK TEZ BEZ UPOWAŻNIENIA jak niżej
( i PO KONKRETNEMU, bo nie ma kto zbanować , ehe)_
Wszystkich nowych, i nienowych uprzejmie, ze wdziękiem - o wsparcie rzeczowo
co według możliwości i gustu, wedle kalkulacji własnej i bez uszczerbku ku sobie
na konto jak na stronie Krzyśka http://nadziejamoja.ovh.org
I TO BEZ KONIECZNOŚCI – TYLKO PO UZNANIU SERCA I PŁYNNOŚCI
WE WŁASNYM ODDŁUŻANIU !!!! NIE MA MUSI !!
To mówiłam ja - satelita
PS> Żreć nieraz trzeba, a idzie o zakład, że samograja headhunterzy raczej teraz
nie ścigają, i słońce prędzej zgaśnie nim ‘go’ znaczy Anię ktoś teraz na etat
do roboty weźmie.......zresztą mało zdatny naobecnie.
Offline
... znaczy, Satelito, z ust mi te słowa wyjąłeś, tylko rzekłeś tak bardziej po polsku i literacku, ja bym tak z pewnością nie potrafił. Społeczeństwo nasze kumate jest i czytać umie, ale mam nadzieję, że także rozumne i ten specyficzny język stosowny do sytuacji usprawiedliwi. Nie można tego zmienić, bo... bo wszystko musi być tak samo. Bo Krzysiek jest z nami... i już nie będę się powtarzał. Jeżeli ktoś czegoś nie zrozumie, to zachęcam do czytania wcześniejszych postów, tam jest wszystko: Miłość, Przyjaźń, Wiara, Nadzieja, Modlitwa, Koleżeństwo, w najczystrzej formie. Wiele z tego powoduje, że Krzysiek jest z nami - tak można śmiało uważać...
Ostatnio edytowany przez McQ (2008-09-26 20:05:02)
Offline
Są jakieś nowe wieści o Krzyśku??
Offline
Właśnie je zdobyłam. Krzysiu leży sobie spokojnie, oddycha miarowo, nie krztusi się, ale ciągle ma gorączkę (od 3 dni) 38 z kreskami - bierze lekarstwo przeciwgrzybicze. Ale GŁOWA zagojona, rana, a właściwie już blizna, czyściutka, sucha.
Anka od baniek się wymigała, ma się trochę lepiej - bardzo tęskni za Mężusiem
Wszystkich nas ściska, a ponieważ nie ma co robić w tym wyrku to się modli - jak twierdzi - nieustająco za nas wszystkich i za naszych bliskich chorych.
I niech tak trzyma
Offline
Gdynianka
Modlę się codziennie za Was...
Offline
"To mówił-am ja - satelita"... a ja! cały czas myślałem, że Satelita to facio:
Offline
Dowiedziałam się dzisiaj czegoś niesamowitego: Krzysiu nie ma odleżyn!! W ogóle. Nawet tych - jakże już nieciekawych... - na pięcie!! Znikły po tej ostatnie agonii. Z tego co wiem, to nie jest takie normalne, że odleżyny ot tak się zagoją, mimo że chory nadal leży.
Chwała Panu! Dla mnie to kolejny znak, cud...
A poza tym nadal 38 z kreskami i leki na grzyba...
Oby Krzysiu mógł już wrócić do domu i zająć się REgenerowaniem mózgu, bo - tak sobie dumam - mózg nie pilnowany przez właściciela może iść na łatwiznę i podążać w kierunku DEgeneracji... I potem będzie miał dłuższą drogę powrotną...
Anka ma się jako tako
Nie odpuszczamy...
Pozdrawiam Wszystkich
Offline
Gdynianka
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
To jest cud - to niesamowite... :angelo:
Nie traćmy nadziei...
"Nadzieja umiera ostatnia."
Pozdrawiam serdecznie.
Offline