Strony: 1
Dziś dziesiąta rocznica śmierci mojego ojca, Antoniego
|Chociaż szatańską mocą „umarł w duchu” falstartem/....
na długo w latach przed od jak mu nieuchronnośc kopa dała.
Spoko ----- gość nie siedział – na takie extra się nie załapał
/ choć poprawdzie miewał od doczesnosci odjechane na maxa
*******
Ta dusza na ewidentnie
BARDZO MODLITWY POTRZEBUJE !!!!!!!!!!!!!!!
na jednpczesnie moja modlitwa ma wątło / ,........idziea tylko po logice /
mechanicznie. / co jak mi serce nadęło się w poprzek oddawno i „się wypięło”/ .
= zresztą vice versa i nieodwracalnie .
I choć celowana modlitwa – to ona szlakiem przez rozum z ominięciem
pojmowania - się rozpełza.......
***
wymiekam ....
tez nie posercu --------tyllko z odbezradnej niemocy/
nawet nie wiem czy gosciu przed śmiercią przełapal jarzenie coeby dogadać się
z Bogiem....... watpliwe /nie wiem. I nie interesowało mnie – N I G D Y
ale i poprawdzie – nie oddawało to szczegołnym dyskomfortem
A;e jednak coś jest nietak. Może to od orbity,//? czy od, że gość DAŁ MI ŻYCIE?
że ojciec trybem tylko po genetyce? że plemnikodawca??? TYLKO czy AŻ>?
Po pokornej prosbie i niesmiałości przymawiam się NA BARDZO – coby wspomnieć
w modlitwie o spokój i darowanie win dla duszy Anotniego,
bo na bank sobie nie radzi
. Z góry Bóg zapłac i b.dzięki.
Offline
Biorę Twojego Tatę, Satelita, bądź spoko, odpust za niego - i nie tylko.
Udała mu się córa - Bóg potrzebującym daje takich, którzy zdołają ich unieść, stąd to niby-niedobranie się w rodzinach...
Ściskam
Offline
Podniosłaś mi Satelito poprzeczkę wysoko nad ziemię. Dotychczas modliłem się indywidualnie za najbliższych, z którymi związany byłem silnymi węzłami uczuciowymi. Modliłem się także za tych, którzy mnie o to prosili, ale każą z tych osób znałem osobiście. Modliłem się z własnej woli za osoby za które uważałem, że szczególnie potrzebują mojej modlitwy. Nie chodzi mi o modlitwę ogólną np.: miej miłosierdzie dla nas i całego świata.
Kilka razy zdarzyło mi się modlić indywidualnie w miejscu publicznym za nieznane mi osoby np.: przed Grobem Nieznanego Żołnierza w W-wie, za ofiary 56 roku i lat następnych przed papieskimi krzyżami w Poznaniu, za powstańców przed pomnikiem Powstańców Wlkp. i t. p.
Dzisiaj o 21:00 klęknę przed Bożym Miłosierdziem i w indywidualnej modlitwie prawdopodobnie łącząc się z Tobą duchowo mając z lewej strony napis TOTUS a z prawej TUUS razem z JPII zwrócę się o spokój duszy Twojego Taty. A zarazem o ukojenie Twego serca..
Dla pocieszenia opiszę Ci historię, która wydarzyła się naprawdę.
Jesteś w tej szczęśliwej sytuacji, Tak szczęśliwej, że znasz plenikodawcę z imienia i może i z nazwiska, że możesz nas prosić o modlitwę za Antoniego. To jest DUŻÓ i dla niego i dla Ciebie. To też jest korzeń, może spróchniały, ale jest. Korzeń, o którym normalnie się nie wspomina. Gorzej jest tym, którzy nigdy, nawet ze złej strony, nie poznali swoich protoplastów. Życie z tym syndromem, jest niezwykle trudne i rodzi w życiu wiele cierpień. Osoby takie nie mają co obchodzić, ani 10 ani 20 czy 50 lecia. Do końca życia noszą ten garb. Nie mają o kogo prosić. Ty natomiast masz. Im pozostaje tylko zwrócić się do Boga jako jedynego dawcy życia. Ale co stanie się z tymi osobami które zmajstrowano w probówce? Nie wiem. Do kogo one będą się zwracać? Papież Benedykt XVI powiedzia1), że gdy człowiek zacznie majstrować przy Drzewie Życia starając się tworzyć hebrydy Bóg to przerwie i nastąpi apokalipsa. Takim sierotom jest niezwykle trudno zwłaszcza gdy inni zapalają znicze na grobach we Wszystkich Świętych. Przy wyrabianiu dowodu osobistego na pytanie urzędniczki o imię ojca odpowiadają „nie znany”. Pani się dziwi i proponuje: „Będzie ci łatwiej w życiu, jak wpiszemy coś w tę rubryczkę. Proszę podaj jakieś imię”, a ty stajesz i nie możesz wydobyć z siebie głosu . Po dłuższej chwili pani z okienka proponuje „ja ci dziecko wpiszę imię mojego męża. Zgadzasz się?” Dziękuję pani. Odchodzisz od okienka z wypełnioną rubryką. Czy w życiu było łatwiej? Oj, nie droga Pani., choć pani pomoc ucięła do śmierci wszystkie dywagacje na ten temat.
To tyle , idę zapalić znicz i połączyć się z Tobą w modlitwie.
Jerzy.
Offline
Jerzy...
ja jestem katoliczką
ale to nie jest tak jak piszesz powyżej....temat rzeka - ja się łączę z tymi ktorzy nie mogą mieć dzieci i Bogu dziękuję że pozwolil mi naturalnie zajść w ciążę i urodzić piękna mądrą Anię...
ale to nie jest zupelnie tak jak piszesz.....
pozdrawiam
Aga
Ostatnio edytowany przez AZA (2009-03-22 21:55:07)
Offline
Droga Satelitko! Polecałam duszę śp. Twojego taty Bożemu Miłosierdziu. Tak,właśnie Bożemu Miłosierdziu, bo przecież ono jest niezgłębione. Gdy każdego dnia wieczorem spoglądając z okna kuchni na pięknie oświetlony pomnik Miłosierdzia Bożego i modląc się uświadamiam sobie jakim wielkim darem dla grzeszników jest to, że On darował się nam bez reszty. Obiecuję Tobie odprawienie nowenny do M.B. za duszę śp. Twego ojca
Irena Ewa
Offline
A ja tylko marnie wetchnę, bo teraz to ja potzrebuję modlitwy, bardzo potzrebuję....schodze na manowce, buntuję się.....jestem zła na siebie i na wzywanych świetych, że mnie wyrolowali, że pozwolili Krzyskowi odejśc smiercią glodową, że on tak dzielnie, tak heroicznie walczyl , pokonal dramatyczna sepsę, nie poddawał się i....to wszystko na nić, mnie zabraklo sily by o Niego walczyć do końca, odpuścilam i ...wykorzystali moja nieobecność odłaczając odżywianie.
Zawiodłam Krzyśka...on walczyl do końca, ja się poddałam - nie sprawdziłam sie jako kochająca żona. teraz nie mogę sie modlić, nie moge nawiązać dialogu z Bogiem, bo jestem na Niego po prostu zła!!!
Tak więc Satelitko, ze mnie nie bedzie pożytku, niestety
Offline
Sprawa porządkowa: W moim tekście powyżej z 20:55:40 #3 słowo „pomoc” w przedostatnim zdaniu jakieś szataństwo napisało na zielono i dało odsyłacz na stronę „SEX porady”.(dzisiaj rano to zauważyłem) Samograju proszę wytłumacz mi skąd się biorą takie „czorty”? To nie była moja sprawa i z pewnością i nie Twoja. Nie życzę sobie takiej ingerencji w tekst. Zauważcie kochane Wy oczekujecie pomocy, a szataństwo czepia się nie innego słowa na całej stronie ale właśnie tej pomocy na którą Wy czekacie.
AZA (Aga) Mój wywód skierowany był do Satelity a nie do Ciebie. Nie za bardzo rozumiem w czym się mylę. Jeśli możesz, wytłumacz chłopu jaśniej o co chodzi. Nie jarzę.
To co napisałem, jak każda „bajka” ma swoje dobre zakończenie.
A więc Satelito i Samograju wejdźcie na stronę Google Earth , Poszukajcie na mapie Poznań i na jego zachodnim obrzeżu Baranowo. Poszukajcie skrzyżowania dróg a znajdziecie na nim pomnik Miłosierdzia Bożego widziany przez satelitę (przez małe "s"). Podaję współrzędne szerokość geograf. 52 stopnie 26’ 13,80” na północ od równika i 16 stopni 47’ 55,05” na wschód od Greenwich) Powiększajcie powoli to miejsce. Promienie rozchodzące się od Pomnika na wszystkie strony świata stają cię coraz większe i większe, rozmywając się na ekranie. Oczy Wam się szklą prawie tak, jak byście płakały. Powiększacie obraz na maxa i widzicie na ekranie jedną wielką jasno świecącą plamę. To kamień z postacią Chrystusa Miłosiernego (dlaczego świetlista plama na ekranie) z wyrytym napisem: Daję Wam największy skarb na trzecie tysiąclecie Jan Paweł II, a w uszach słyszycie łamaną polszczyzną słowa Benedykta XVI "Bożemu Miłosierdziu zawierzam Was i Wasze rodziny . Z serca Wam błogosławię". Czegóż więcej oczekujecie niewiasty? Maryja stała pod krzyżem i co mogła jako matka zrobić dla syna – człowieka? Nic. To ON ją jeszcze pocieszał w ostatniej chwili życia wskazując na Jana : ”oto syn Twój”. I Was kochane pocieszy. Dla miłosiernego Ojca wszystko ma sens. Nawet Wasze bolesne cierpienie, Wasza bezmoc i złość. Czyż zapomniałyście jak 15 lutego poruszyłyście niebo i ziemię by pomóc Irenie Ewie gdy była o krok od samobójstwa. Tak trzymać Niewiasty. To co do tej pory zdziałałyście jest wspaniałe i jeśli taka będzie wola Najwyższego, będzie się to dzieło dalej rozwijać. Podobne zwątpienie Bóg zesłał na matkę Teresę z Kalkuty. Gdy jej dzieło życia rozwijało się, ona sama wpadła w „NOC” na długie lata nie potrafiąc się modlić. To był dla niej, dzisiaj świętej, wielki ból, który przyszło jej dodatkowo dźwigać.
Gdy przyprowadzono Panu Jezusowi niewidomego od urodzenia , zapytano Go: „Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym – on czy jego rodzice?” Jezus odpowiedział: „Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale stało się tak, aby się na nim objawiły sprawy Boże”.
Zakończę słowami z dzienniczka św. siostry Faustyny:
Córko Moja , rozważaj często cierpienie Moje, które dla ciebie poniosłem, a nic ci się wielkim nie wyda, co ty cierpisz dla Mnie. Najwięcej mi się podobasz, kiedy rozważasz Moją bolesną mękę; łącz swoje małe cierpienia z Moją Bolesną Męką, aby miały wartość nieskończoną przed Moim Majestatem. (Dz.1512).
Jerzy
Offline
Jerzy, przepraszam że się odezwałam
już nic....
cofam swoje słowa
przepraszam
jestem naziębiona, przeziębiona, chora, smarkająca, gorączkująca - chyba źle coś odebrałam, nie doczytałam że było to nie do mnie skierowane
jeszcze raz przepraszam
pozdrawiam Aga
Offline
Nie ma sprawy.
Kuruj się Aza i do dzieła.
Dostałaś za ten wpis czwartą koniczynkę.
Jesteś więc w ścisłej czołówce.
Mobilizuj pozostałe Niewiasty.
Liderek nie możemy zostawić w opałach.
Jak nie możesz chora niczego od serca wymyśleć
To się módl, kiedy im jest o to trudno
I daj cynk, że "taka i owaka", ale trwasz na stanowisku.
Jerzy.
Offline
IRENA-EWA napisał:
Sprawa porządkowa: W moim tekście powyżej z 20:55:40 #3 słowo „pomoc” w przedostatnim zdaniu jakieś szataństwo napisało na zielono i dało odsyłacz na stronę „SEX porady”.(dzisiaj rano to zauważyłem) Samograju proszę wytłumacz mi skąd się biorą takie „czorty”? To nie była moja sprawa i z pewnością i nie Twoja.
Jesteśmy na bezpłatnym serwerze www.pun.pl, gdzie zmorą są reklamy i słowa klucze, ktore w sytuacji, kiedy czytasz forum jako gość (jesteś nie zalogowany)podlinkowują się roznymi odnośnikami, o treści, która nas szokuje.
Nie życzę sobie takiej ingerencji w tekst
Nic na to nie poradzę, przynajmniej do czasu, dopóki jakiś kumaty informatyk mi nie pomoże przenieść forum na płatny serwer - wykupilam domenę nadzieja-glejak.pl na 3 lata chyba we wrześniu zeszłego roku, crono5 (nasz obecnie byly admin techniczny) mial mi pomoc w transwerze na nowy serwer, ale...OLAŁ MNIE GOŚCIU RÓWNO!!!- przepadła domena, przepadły pieniądze (jakieś 350zl). Zakupiłam 2 tygodni temu nową domenę: nadzieja-glejak.info i.........mało sie tutaj udzielam, bo się uczę stawiania forum na płatnym serwerze i jego konfiguracji.
Mam nadzieję, że za jakiś czas uda mi sie postawić nowe forum, gdzie będzie jasno , przejrzyście i ........i żadne reklamy i chochliki nie zakłócą naszego spokoju.
Jeśli ktos dysponuje wiedza , jak sie stawia fora, jak się je konfiguruje, dostosowuje, zapraszam do współpracy.
Znajdźcie mi informatyka, który będzie dysponował wolnym miejscem na serwerze, który załatwi skrypt PHPBB, najlepiej najnowszą wersję, ktory mi je dostosuje (wersja polska, odpowiednia kolorystyka- najlepiej zielona --> nadzieja),poprzenosi posty napisane tutaj na nowy serwer. TYLE, AŻ czy TYLKO???
Moderacją i gmyraniem w panelu administracyjnym zajmę sie już potem sama.....
P.s.
Dzięki za słowa pociechy, ale do mnie niewiele dociera, przezywam trudny , przelomowy okres, stoje na rozdrożu i...nie wiem co wybrać, co zrobić (praca dalsze zycie, los dzieci,)..ale pisania za dużo , jak ktoś chce się wiecej dowiedzieć, macie mój nr-telefonu.
Offline
A więc Satelito i Samograju wejdźcie na stronę Google Earth , Poszukajcie na mapie Poznań i na jego zachodnim obrzeżu Baranowo. Poszukajcie skrzyżowania dróg a znajdziecie na nim pomnik Miłosierdzia Bożego widziany przez satelitę (przez małe "s")
I jeszcze jedno: nie każdy potrafi sobie taki program ściagnąć, bo to nie wystarczy wejść, tzreba zainstalować na kompie
Offline
Anteeeeeeek, chłopieee !!!!!!!
zanosi jak nic wygramolisz się z czeluści niebytu i odrzucenia ! – spoko
*********************
A ta poprzeczka to jest poprawdzie jeszcze trochę wyżej
– bo to „aż” przedwczoraj, sobotą 21go łaskawie przejarzyłam date
śmierci mojego protoplasty/
coś mnie podkusiło (nie wiem od czego – bo mam co robić )
przekopać góre dokumentów co one wbałaganie nieustającym
w ilości prawie tonowej
.......nie musiałam specjalnie ryć – odpis na odrazu mi podłazł w łapy/
(przynajmniej jarzyłam że ktoś mi go wtedy przysłał
– pewnie 4ta żona ojca? albo 3cia//)
Ale i tak zapamiętam te date
– bo też 22go tylko w VI 07 odszedł mój mąż Jerzy co doniego miałam
(mam!!) fioła od miłości ślepej, namiętnej i bezkrytycznej. tak dla odmiany.........
ale ten gościu moich spontanicznych modlitw po sercu ma tyle, że nawet
nie nachodzi mnie we śnie. Pewnie aż go mdli.
Krótka piłka – jawi GRZECH IGNORANCJI Z PREMEDYTCJĄ
od SELEKTYWNEGO UZNANIA BOŻEGO MIŁOSIERDZIA
(może to jest ta „przedmiotowośc”?)
Nadziejac tylko - „szklanka do połowy pełna, a nie od połowy pusta”
PS AZA - Agnieszko – bywało tak, że bardziej by mi podchodziło
być dzieckiem zmajstrowanym w laboratorium. Znaczy od NN/
bo wtedy dzieciaków w probówkach na skale przemysłową jeszcze
nie syntetyzowano
m in. ze wzgl ekonomicznych ,
teraz „idzie sprawniej”/ – są sponsorzy
Offline
Strony: 1