Po ‘starej znajomości’, prośba daj znać kiedy będziecie wybierali się autem
na Mazowsze!!!!!!!!! Dzięki z góry !! To ja sobie dam szansę i w babskiej panice
wtedy poparkuję….
*************
Dieta Gersona
– to taki odpał, tylko nieporęczna bo to lewatywy z mielonego cielęcego
(tylko z wyselekcjonowanych ubojni i sztuk tuczonych „na białe mięso”, ale to nie
sposób na dziś certyfikację EU zweryfikować w 100%, tak w hodowli jak i rzeźni);
No i to cos idzie naprzemiennie z drenowaniem przez tenżesam „szlak” sokiem
z cytryny (znaczy też wlewem doodbytniczym). jakoś z 7 cytryn
(drTombak też tak radzi, choć na zupełnie co innego.). Sory \, może z 4 cytryn
No i bez tłuszczu, oczywista - żeby energii było ‘zero’…..no….tak, żeby nie było napędu.
No ale żniechęcają konkluzje ww, przedmówców ( a to z założenia źródło o minimalnym
ryzyku niewiarygodności)
No i nie ma pewności, czy Twój tata zapała entuzjazmem na taką opcję,
a skądinąd to Twój protoplasta jest najważniejszy w tej jeździe
i jego zdanie i preferencje MUSZĄ być notowane skruplatnie „na wejściu” /.
***************
Wojtek, to nie idzie gra o NIEŚMIERTELNOŚĆ.
Ale jak są do ugrania tygodnie, miesiące, lata - to warto się złachać i sprężać na maxa
i umiejętnie tak, coby nie wymięknąć.
W pokornym domyśle - to i tak „polecimy” wszyscy równo……
Ale przy GBM rozchodzi się właśnie o t o „R Ó W N O”, o nic więcej.
A wychodzi, że nieraz w potężnych latach się liczy, co ugrane… )/.
PS. Spoko, nic „za wszelką cenę”, oczywista. Priorytetem idzie ‘komfort’-
- ten po sercu i sumieniu;
To wszystko idzie wymiatać rozumem, ale tenże nie działa, jak wymięknąć.
Ogarniasz +/- ?. Trzym się, nie ma innej opcji.
Offline
Satelita dzieki bo i mnie tym tekstem powyżej pomogłas
Offline
Sat jade od B-czy 15 po południu,lub 16 bardzo wczesnie rano jeszcze sie okreslę. A gdzie ty krażysz po orbicie tzn gdzie mieszkasz????
Wawik
Offline
Tylko spoko z nakręcaniem taty w prowadzenie auta póki co Nawet jakOK.
Z nieodległej przeszłości po autopsji mam przetrenowane wszelakie niespodzianki
pilotując auto prowadzone kierowcą pod upojnym wpływem gbm./……….
Rozchodzi o lux dla tzw. trzecich. korzystających z drogi. …… Jarzysz?
Bo nie ma 100% gwarancji przetwarzania impulsów wzrokowych po operacji.
choc często reflex jest na maxa, albo i bardziej…….taki paradoks.
PS. Orbitą w planie sytuacyjnym to mam jak w bajce:
znaczy, jak stacjonarnie - to zamiatane w korkach w stolycy naciągle , nieustająco.
a zasięg rażenia jak tournee poleceniem służbowym - to krajem po całości.
Z Azą już prawie na piwo umówione jak kujaw-pom będzie zaliczane.
(15,16 -ty - w domysle trasa w ten rejon.).
Mam wizje – piwo to w opcji – ale 100% pełna micha na szlaku
Bydgoszcz- Gdańsk np./ ? Się uda.
Offline
Wawik, jak już będziez miał jakieś konkrety w kwestii leczenia (jak decyzja), napisz....proszę...
Nieustannie trzymam kciuki
Offline
Satelita, :-)
czekam czekam ..... na polecenie wyjazdu w kuj.pom.
Offline
Sat zle wczoraj napisłaem ale nic nie szkodzi bo widze ze 15 tez Wam pasuje. 16,12, Tata ma sie stawic na oddziale zatem jade 15 12 08 po południu.
Co do leczenie to zaraz po operacji jak to tylko mozliwe naswietlania i nic wiecej na razie. Lampy mam nagrane juz dawno czekają na sygnał.
Tata super zadnych problemów, dolegliwosci braków apetytu. Drobne zaniki pmieci swieżej tez słabną.
Pozdrawiam
Wawik
Offline
Super że z tatą OK.
W domyśle 15-ty. Mi będzie z okol. SolcaKuj., Kruszy Podl., lub Osielsko
(Aza nie ma innej opcji- pilotować trza,)
Offline
Cos nie kumata jestem - mam przybyć na spotkanko czy nawigowac trasę przez tel? :-)
Offline
To i to.
(I nie uchodzi wymiękać z nawigowaniem – każdemu zdarza trzymieć mape
do góry nogoma.
(Miał mieć ok gps ale poszło że jak wzrok i słuch na dalej, to on - jak popsuty)
Mam wizje po logice - Ty Agnieszka prawie na m-cu , bo w okolicach.
Wojtek do B-czy 15ego popołudniem, bo mus, a dojedzie OK. jak grantem
popilotujesz go po rozkopach, co są na ciągle tam i coś np. na 10tce chyba
jest coraz „na bardziej”, no może z Poznania (25?) lzej, ale wątpliwe/
Ja na dziś mam z trasą w rejon prawie OK tylko nie wiem z ktory kierunku
i czasu. Jak będzie mi po fajrancie konkretnie - to wtedy znowu nawigujesz
i się odnajdujemy ‘lux’
przy olbrzymiej golonce albo wielkim grilowanym świnianym karku
(ten ostatni to np jak z Bydgoszczy kilka km przed Toruniem po prawej
co tam już chyba z kopaniem drogi już po, nawet). Peklowana podpiekana
szynka to jakoś chyba jak na Gdańsk…z B-czy, po lewej za Osielskiem,…
.....albo tuż przed/
Offline
Słuchajcie, z terminem spotkania nie ma problemu, będę czekać na kontakt z Wami i od Was. Ja zainwestowałam w swój "móżdżek" co by za mocno nie wysilać i latem kupiłam sobie nawigację, więc jakby coś to wsiadam, włączam i zapierniczam do Was.....
PS-i do Satelity i do Wawika mam tel więc wszyscy będziemy w nieustającym kontakcie.....pozdrawiam
Offline
Sat mam pytanie bo nie kumama czy chcesz zabrac sie ze mna do Bydgoszczy (przez poznan to troche dziwne ale nie ma sprawy) czy kombinujecie termin spotkania forumowiczów???
Dzieki za wyjasnienie
Wawik
Offline
Wojtek/
Spoko, ja np. - to nie kumam od zawsze,, choć nieraz udaję, że owszem.
/Ale, jak to na orbicie. - idzie bezkarnie.
15.12 - Oczywista nieodwołalnie się spotykamy co wokolicach B-czy” -
Ty, Aza i ja min. (ad. reszty forumowiczów z Kujaw i okolic – odpał, jeżeli
nadążą.> jeżeli ok. – byłoby odjechane na maxa.!!
********
Idzie konfuzją – z tym co do Bydgoszczy p/Poznań zaiste,
bo 15ego staruję o świcie
z W-wy na Osielsko, cofam się na Makowiska , i potem się spotykamy jw.
tam gdzie najdogodniej, bez obligo przy wielkiej golonce/ ale tez nie żeby
jako glonojady
I dalej 16-ego to służbowo mam zadane, na rejonie Olsztyn, Kolno i okolice.
Poznań, Gniezno to mi idzie grafikiem 19-ego i to z sz.dyrekcją
(i to tażesz dyrekcja będzie zakierowcę ….a ja sobie te trase „odsypiam”
jako pasażer – lux
taka znaczy - ‘13ka prawie/ albo !!!!
??
. . I na serio – dzieki ./ chętnie bym się zabrała np.odwrotnie – ale - do Poznania
(jako rasowa 1/2pyra- zawsze z entuzjazmem_/) Ale to niewykonalne
naobecnie z racji w.w.
No ale jeszcze !!!!!!!!!!- nie porzucę nigdzie służbowej bryki, bo 2 auta firmowe
(mimo niższego pułapu) pod****ne systemowo i to w ciągu 1,5 roku, a domowe
opchnięte po rozumie, choć za serca bólem coniedawno (tyle co, że poszło
„w dobre ręce”,……).
A z tegoauta z firmy, co nabieżąco, to idzie najbardziej ok. jak mam go w polu
widzenia naciągle. To tylko z pozoru odjechane – bo jak wóz w leasingu, a „odjeżdża”
nie w porę - to kanał\
Bo” niema przebacz” po logice pracodawcy nieustająco:
odzawsze - „winny / czy niewinny, ale ZAMIESZANY”
PS.
AZA !! - Ty to 15ego koordynuj gpsem , co go masz w pakiecie, prośba nabardzo/
bo może wedle, co „niekumane’ masz akurat najmniej……….
Wojtek – w Twoim wątku poszło od tematu na całkiem. Ale jak pieknie poprosisz
Administracje , to wpisy o wątpliwej randze merytorycznej zawsze Ci przegrupuje
Offline
Witajcie co z 15 lub 16 w Bydgoszczy bo cos mi sie kroi ze 15 jade tam i 15 musze wracac i pojade dopiero ponownie w dzien operacji. 17,18,12,08
Co Wy na to???
Offline
My na to,
że !5-ego próbujemy się skrzyknąć k/B-czy. Do której Wojtek masz OK przed powrotem???
Jamam od ~ 14-ej kierunek z Solca Kuj - lux z zapasem na warmińskomaz via W-wa. Spoko
AGNIESZKA, ty masz gpsem, ale jak z czasem??? okolice wczesnego popołudnia OK???
Offline
Bede wjeżdzał do bydgoszczy ok 19-20 wracać bede kolo 22 tego samego dnia
wawik
Ostatnio edytowany przez wawik (2008-12-14 09:10:55)
Offline
Z wczesnym popoludniem u mnie dup. blada bo musze do roboty smigac. Po 14 jestem wolna jak ping pong dogadajcie sie we dwoje a ja dojade w miesce przez Was ustalone, nie ma zadnego problemu
Offline
AZA-lux!
Wojtek zrób coś z tym swoim rozkłademjazdy, co być w B-czy bardziej pologice
Offline
Moj rozkład jazdy uległzmianie bo musiałem do Poaznani wracac tego samego dnia.
Tata miał operacje wczoraj jak zwykle u Doktorka wszystko poszło OK. Dzis Tata wstał i wraca do normy tylko na jak długo???
Porównujac MR podejrzewajacy wznowe ten przed miesiacem i bezposredni przedoperacyjny Doktorek stwierdził ze chyba jest odrost.
dzis TK czyste bez krwiaków cała krew zeszła. Czekamy na hist pat.
A na odziale z moim Tata chłopy jak deby 26 lat, 36 (rencisci) lat dzieciate bo maja maluszki 2 i 4 miesieczne. Mieli II stopnie jakis czas spokoju 2 lata po naswietlaniach wiec zaplanowali zycie które im sie zaczeło układac i bach odrosty i trzecia operacja strasznie mnie to zdołowało. To chłopacy tacy jak ja zony prowadzaja ich po korytarzach, waruja przy nich dbaja, w oczach jeden obraz - oddam wszystko tylko niech ktos im to z głowy zabierze to mnie dołuje bardziej niz stan i choroba mego Taty DLACZEG??????????????? tacy młodzi?????????????????? to mnie przerasta i ma doła. Przy IIstopniu tylko lampy ale po przekroczeniu dawek nawet nie daja lamp i odrastają co robic gdy z lampami juz wykorzystane??? chyba zaczne drążyc avastin.
Śliczna młoda dziewczyna woła mnie przy toalecie bym pomógł jej doczłapac do pokoju bo siostry juz w wirze przedświatecznym. Nie ma sprawy podaje Jej ramie by sie wsparła a Ona stoi i nic - lewa strona sparalizowania nie moze mnie złapać ale kretyn ze mnie w koncu zajarzyłem objałem Ja i odprowadziłem .Dziś rozmawialismy na korytarzu zostaje na Swieta w szpitalu chce mi sie wyć.
Dobra spadam bo nic tu dzis po mnie. Chyba dzis uderze na Orbite.
W sobote Tata ma iść do domu jak bedzie OK.
pozdrwiam
Wawik
Offline
Wojtku, każdy z nas naogladał sie tyle ludzkich nieszczęść, przezyłam szok, kiedy po raz pierwszy znalazłam sie w budynku CO w Gliwicach...zrozumiałam, że są rózne życia...jedni wioda spokojny, sielski zywot, gdy inni całymi latami, miesiąc w miesiąc koczują na szpitalnych korytarzach: dzieci, młodzież, ludzie w sile wieku i ledwo człapiący staruszkowie...jedni mają "to coś" w środku, ale sa i tacy, których raczysko oszpeca zewnętrznie, szczególnie jest to smutny widok, kiedy np. jest narośl na wardze, na oku i to rozmiarów grapefruita..... trudno sie otrząsnąć po takich widokach i to nie raz nie dwa..... dlatego m. in. tak łatwo przychodziło mi robić zdjęcia Krzyskowi i je publikować.....może tak łatwo było mi sie pogodzić z tym co nas spotkało, bo MOGŁO BYĆ GORZEJ!!!!
BTW
powstaje nowa strona Krzyska:
http://www.myhope.ovh.org/index.html to dopiero zarys, pierwsza kartka.
Nieustannie mam Was w sercu.... i modlę się o jakis cud!!!
Ale sam widzisz.....rodzi sie pytanie => dlaczego pytamy: "czemu nas to spotkało???" czemu się buntujemy, skoro inni mają jeszcze gorzej.....
Ja myślę, że nie ma rodziny, która nie przesżłaby jakiejś tragedii, prędzej czy później....
Offline