Ogłoszenie

"KONICZYNKA" czyli FORUM z nadzieją na lepsze jutro...
...jest miejscem wymiany doświadczeń, wspierania się w chorobie, doradzania, podtrzymywania na duchu...
Glejak to trudny przeciwnik, walczmy razem =>
"Niech nasza droga będzie wspólna...", jak mówi JPII słowami umieszczonymi na dole bannera.
Zarejestrowani użytkownicy mogą korzystać z szybkiej pomocy, pisząc o swoim problemie w ChatBoxie.
Polecamy fora o podobnej tematyce:
forum glejak - to istna skarbnica wiedzy i mili, zawsze chętni do pomocy userzy i ekipa
oraz forum pro-salute - gdzie jest wiele wątków pobocznych, towarzyszących chorobie nowotworowej...

Drogi Gościu, umacniaj swoją wiarę, nie trać nadziei i... kochaj z całych sił!!!
samograj

#81 2008-08-26 15:21:13

niecha27

Skąd: lubelskie
Zarejestrowany: 2008-08-20
Posty: 186

Re: Glejak wielopostaciowy IV - nasza historia cd.

super, tylko czy ci lekarze, ktorzy nie wiedza nawet ze takie badania sa beda uwazali je za wartosciowe???? czy to pomoze zdobyc lek tym, ktorzy go potrzebuja.....??

Offline

 

#82 2008-08-26 16:25:42

 samograj

Administrator

5574523
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 1035
WWW

Re: Glejak wielopostaciowy IV - nasza historia cd.

No właśnie... czy będą to brać pod uwagę???
Dziś uaktualniłam stronę:
http://nadziejamoja.ovh.org/newsy.html


pozdrawiam, samograj 
Jeżeli nie znasz ojca choroby, pamiętaj, że jej matką jest zła dieta.

http://img118.imageshack.us/img118/4660/70793357ye1.jpg http://img300.imageshack.us/img300/7097/bannerpiesportretymalyia4.jpg http://img398.imageshack.us/img398/5507/ogarpolskimg6.jpg

Offline

 

#83 2008-08-26 18:27:55

 samograj

Administrator

5574523
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 1035
WWW

Re: Glejak wielopostaciowy IV - nasza historia cd.

Cholera by to wzięła

Tym razem Krzysiek ma GRONKOWCA!!!


pozdrawiam, samograj 
Jeżeli nie znasz ojca choroby, pamiętaj, że jej matką jest zła dieta.

http://img118.imageshack.us/img118/4660/70793357ye1.jpg http://img300.imageshack.us/img300/7097/bannerpiesportretymalyia4.jpg http://img398.imageshack.us/img398/5507/ogarpolskimg6.jpg

Offline

 

#84 2008-08-26 18:40:48

wawik

Skąd: Borówiec, Poznań
Zarejestrowany: 2008-08-22
Posty: 162

Re: Glejak wielopostaciowy IV - nasza historia cd.

Czy twój mąż jeszcze czegos nie złapał bo zapewnia nam pełen przegląd chorób szpitalnych - jak on to wytrzymuje nie wiem -  w każdym razie ie chciałbym mieć z nim nieprzyjemnosci jak był zdrowy skoro jak jest chory tak  boksuje sie z chorobą -  normalnie chyba juz teraz boja sie go zabrać do góry i dobzre niech sie boją.

3majcie się

Wojtek

Offline

 

#85 2008-08-26 21:26:11

AZA

Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 233

Re: Glejak wielopostaciowy IV - nasza historia cd.

Anka: pytanie zasadnicze: jakiego gronkowca? jest kilkanaście rodzajów gronkowca i niektore są chorobotówrcze a niektore nie, napisz dokładnie jaki jest

Offline

 

#86 2008-08-26 21:38:47

alwerniAnka

Zarejestrowany: 2008-08-15
Posty: 170

Re: Glejak wielopostaciowy IV - nasza historia cd.

Jeszcze tego brakowało...
Panie Boże, zlituj się!! 

Offline

 

#87 2008-08-26 21:54:31

satelita

Zarejestrowany: 2008-08-16
Posty: 391

Re: Glejak wielopostaciowy IV - nasza historia cd.

D.wieczór bardzo,

Coś na dezorientacji z ‘koniczynką’ – jak zwykle mozolne jarzenie. I trochę po wątkach oczopląsem.

Gronkowiec ??? Który.To prawie jak niespodzianka!!!! Antybiogram pewnie jeszcze nie?
Oby niechorobotwórczy, ale wątpienie.
Bakteria ma się pewnie póki co dobrze – A JAK KRZYŚ NA SAMOPOCZUCIU?
Masz z nim kontakt? Czy na odlocie przeważnie???

Super z tym wynikiem testu metylacji (jeszcze parę tyg temu nawet niewiedziałam  że takie coś można oznaczać). Bomba!!


P.S. ‘’ to taka naprawdziwa, 4-listna, niepodróba???
Tylko ona nie walczy wedle definicji, lecz emituje szczęsliwie. Nie wiadomo, co polepszemu…….może jeszcze czas walki. Ale na ‘samograja’ zawsze się zdąży napowrót zmienić…. W opcji.

Offline

 

#88 2008-08-27 14:00:43

 samograj

Administrator

5574523
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 1035
WWW

Re: Glejak wielopostaciowy IV - nasza historia cd.

satelita napisał:

Ale na ‘samograja’ zawsze się zdąży napowrót zmienić…. W opcji.

Wróciło się... znowu jestem samograjem   


pozdrawiam, samograj 
Jeżeli nie znasz ojca choroby, pamiętaj, że jej matką jest zła dieta.

http://img118.imageshack.us/img118/4660/70793357ye1.jpg http://img300.imageshack.us/img300/7097/bannerpiesportretymalyia4.jpg http://img398.imageshack.us/img398/5507/ogarpolskimg6.jpg

Offline

 

#89 2008-08-27 14:10:24

alwerniAnka

Zarejestrowany: 2008-08-15
Posty: 170

Re: Glejak wielopostaciowy IV - nasza historia cd.

I bardzo dobrze

Offline

 

#90 2008-08-27 14:53:27

Edit

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-08-19
Posty: 119

Re: Glejak wielopostaciowy IV - nasza historia cd.

Takie samo zdanie w tej kwestii jak AlwerniAnka )

Offline

 

#91 2008-08-27 21:08:54

Edit

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-08-19
Posty: 119

Re: Glejak wielopostaciowy IV - nasza historia cd.

A co dziś u Krzysia, grypowy Samograju, chwilowo Koniczynką zwany?

Offline

 

#92 2008-08-27 22:52:52

satelita

Zarejestrowany: 2008-08-16
Posty: 391

Re: Glejak wielopostaciowy IV - nasza historia cd.

Ja kręcę, to dzis idzie per Samograj naznowu?

Offline

 

#93 2008-08-28 20:47:16

 samograj

Administrator

5574523
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 1035
WWW

Re: Glejak wielopostaciowy IV - nasza historia cd.

Wróciłam od Krzyśka......najpierw napiszę co usLyszałam od lekarza, który operował ropnia Krzyśkowi, że wygląda na to, że chłop sie wyliże. Miałam przyjemnośc sobie z nim pogadać....spotkaliśmy się na stołówce i...kiedy się ucieszyłam z dobrych wieści (to nie gronkowiec chorobotwórczy!!!! ) i chciałam odpukać w niemalowane, on powiedział, że jest katolikiem i w przesądy nie wierzy...
Zgadaliśmy się, że mama jego pochodzi z Krakowa, że mają duże nabożeństwo do św. Ojca PIO i pochwaliłmi się, że był w San Giovani Rotondo już 2 razy. Pomyślałam , że znowu dziwnym zbiegiem okoliczności PIO nas połaczył!!! Ależ on się narzuca!!! (nie lekarz, tylko PIO),
Rano, trzeci dzień z rzędu temperatura 36,6...dziś miało być rozintubowywanie, ale popsuł się aparat mierzący paramerty życiowe,  do którego mieli Krzyśka podłączyć (z uwagi na doścć długie prosperowanie z rurką i dużo wydzieliny, po przebytym zapaleniu płuc, woleli mieć go pod kontrolą) i nic z rozrurowywania nie wyszło....
Minął jakiś czas, byłam na Mszy i.....jak wróciłam....ech szkoda gadać....temperatura 37,8 .....niedowład połowiczny...wyrażny: ręka i noga zupełnie bezwładne....kontakt..taki sobie, raczej przysypiający... CHYBA ZNOWU JAKAŚ INFEKCJA!!!!
Tym razem była rozmowa z moim ulubieńcem, który, nawiązując znowu do swojej mamy, powiedział (również), że jest wierzący i...w pewnym momencie pojechał do Kalwarii Pacławskiej pomodlić się o śmierć dla mamy...powiedział, że nie będziemy wracać do rozmowy sprzed operacji, że trzeba się liczyć ze wszystkim, kiedy zapytałam czy ten niedowład może być na skutek. np. rozrastającego się guza (bo tej glukozy tak dużo)!!!!
Dał mi do zrozumienia, że KRZYSIEK TEJ WALKI NIE WYGRA!!! ZNOWU BYŁ W SWOIM ŻYWIOLE!!! I skutecznie mnie zdołował...
Ręce mi już opadają ....w sumie dobrze, że go nie rozintubowali, ale niedobrze, że ma goraczkę i niedowład!!!
Dowiedziałam sie też, że oni ODSTAWILI MU ANTYBIOTYK JUŻ KILKA DNI TEMU, BO DOSTAWAŁ NAD WYRAZ KOŃSKIE DAWKI tego MERONEMU....
A bakterie szpitalne nadal grasują i...chyba upatrzyły sobie Kzyśka, aż boję się mysleć co wyjdzie z posiewów (krew, mocz, płyn mózgowo-rdzeniwy,plwocina) pobranych dzisiaj.

Ja to jestem jakaś baba przynosząca pecha: póki mnie nie ma w szpitalu zaczyna się poprawiać, jak się zjawiam są komplikacje... pytałam lekarza, czy to mozliwe, żebym ja coś przynosiła???
TWIERDZI, ŻE NIE!!! ŻE TO TE SZPITALNE, ŻE JEST ICH DUŻO, A KRZYSIEK JEST OSŁABIONY
idę spać , bo nie robiłam tego od wczoraj rana ( w nocy wklejałam tematy i robiłam projekt reklamy, za który już wzięłam kasę).


pozdrawiam, samograj 
Jeżeli nie znasz ojca choroby, pamiętaj, że jej matką jest zła dieta.

http://img118.imageshack.us/img118/4660/70793357ye1.jpg http://img300.imageshack.us/img300/7097/bannerpiesportretymalyia4.jpg http://img398.imageshack.us/img398/5507/ogarpolskimg6.jpg

Offline

 

#94 2008-08-28 21:11:31

dorotea

951528
Zarejestrowany: 2008-08-16
Posty: 168

Re: Glejak wielopostaciowy IV - nasza historia cd.

Aniu w pewnych takich kwestiach wydaje mi sie niewazne co mowią lekarze.. (chodzi mi tu glownie o statystyki, ktorymi sie zawsze podpierają..) Wydaje mi się też że najwazniejsze jest to ze Krzys chce zyc i ma przy sobie kochającą rodzinę, która wierzy w to, że się z tego wyliże!! Ja trzymam kciuki cały czas, widzę że raz jest lepiej raz gorzej ale mam nadzieję ze niedługo sie wszystko unormuje w dobrym kierunku!!

Offline

 

#95 2008-08-28 21:25:29

Edit

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-08-19
Posty: 119

Re: Glejak wielopostaciowy IV - nasza historia cd.


Offline

 

#96 2008-08-28 22:54:33

alwerniAnka

Zarejestrowany: 2008-08-15
Posty: 170

Re: Glejak wielopostaciowy IV - nasza historia cd.

Nie odpuszczamy, stukamy dalej - w niebo oczywiście. Ale huśtawa jest - trzeba przyznać... Odpocznij, Aniu, bo naprawdę nie wiadomo, co przyniesie nowy dzień... Jak to co? Dobre wieści! Co daj, Panie Boże! Amen.

Offline

 

#97 2008-08-29 09:27:07

gienia997

Zarejestrowany: 2008-08-15
Posty: 1

Re: Glejak wielopostaciowy IV - nasza historia cd.

Witajcie .Obserwuje -czytam.Chciałam napisać ,ze wczoraj byłam w Warszawie u Numana dałam jemu bloczki ,zobaczymy po trzech tygodniach jaki będzie wynik.Konsultacja odrazu z radilogiem co do dalszego leczenia,kuzyn ma teraz niedowład lewej ręki ale chcemy skonsultowac sie jeszcze z Sosnowcem prof.Majchrzak trzeba działac, nie ma czasu wzrost guza duży 6 cm.Na poczatek usunąc torbiel ,a dopiero radioterapia .Te osoby które mnie nie znaja tutaj ,ale pisałam na forum glejak ,pisałam też z Anią i Crono.Nrazie pa .Do Ani ;daj Boze będzie dobrze.

Offline

 

#98 2008-08-29 17:28:12

kasai48

Zarejestrowany: 2008-08-16
Posty: 11

Re: Glejak wielopostaciowy IV - nasza historia cd.

Aniu pomyśl choć przez chwilę o sobie...musi w końcu być dobrze.

Offline

 

#99 2008-08-30 22:12:06

McQ

Zarejestrowany: 2008-08-15
Posty: 29

Re: Glejak wielopostaciowy IV - nasza historia cd.

Bardzo niepokojąca ta cisza... chciałbym, żeby było dobrze...

Offline

 

#100 2008-08-30 23:10:05

satelita

Zarejestrowany: 2008-08-16
Posty: 391

Re: Glejak wielopostaciowy IV - nasza historia cd.

Będzie dobrze.

"...wierząc, weźmiecie..."

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Szamba betonowe Knurów przegrywanie kaset vhs warszawa Ihre Vorteilswelt wellness ciechocinek cennik