Ogłoszenie

"KONICZYNKA" czyli FORUM z nadzieją na lepsze jutro...
...jest miejscem wymiany doświadczeń, wspierania się w chorobie, doradzania, podtrzymywania na duchu...
Glejak to trudny przeciwnik, walczmy razem =>
"Niech nasza droga będzie wspólna...", jak mówi JPII słowami umieszczonymi na dole bannera.
Zarejestrowani użytkownicy mogą korzystać z szybkiej pomocy, pisząc o swoim problemie w ChatBoxie.
Polecamy fora o podobnej tematyce:
forum glejak - to istna skarbnica wiedzy i mili, zawsze chętni do pomocy userzy i ekipa
oraz forum pro-salute - gdzie jest wiele wątków pobocznych, towarzyszących chorobie nowotworowej...

Drogi Gościu, umacniaj swoją wiarę, nie trać nadziei i... kochaj z całych sił!!!
samograj

#61 2009-03-25 22:25:24

AZA

Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 233

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Bylam dzis w Poznaniu u prof. Nowaka chyba to Ireny operator....wlasnie wrocilam
jechalam dlugo samochodem, wlaczylam radio Maryja - lubie tego w samochodzie sluchac kiedy jade
myslalam dzis o Was intensywnie: o Irenie, o Krzysku, o Jerzym tym od Ireny i od Satelity, o Was wszystkich
pozdrawiam serdecznie

Offline

#62 2009-03-26 18:44:52

 samograj

Administrator

5574523
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 1035
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Dzięki AZA


pozdrawiam, samograj 
Jeżeli nie znasz ojca choroby, pamiętaj, że jej matką jest zła dieta.

http://img118.imageshack.us/img118/4660/70793357ye1.jpg http://img300.imageshack.us/img300/7097/bannerpiesportretymalyia4.jpg http://img398.imageshack.us/img398/5507/ogarpolskimg6.jpg

Offline

#63 2009-03-26 19:26:50

IRENA-EWA

Gospodarz forum

Skąd: Baranowo k/Poznania
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 552
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Droga Azo!
Ja byłam operowana przez prof. Nowaka ponad trzy i pół roku temu. Wcześniej nie miałam z nim żadnego kontaktu, choć wiedziałam, że to właśnie on będzie mnie operował. W dniu wyjścia ze szpitala poszliśmy (Jerzy i ja) do profesora, by mu podziękować za wykonaną operację, zanieśliśmy piękny bukiet anthurium oraz 2000 zł w kopercie, do której był dołączony przekaz na budowę "naszego" pomnika Miłosierdzia Bożego. Wyobraź sobie, że całą tę kwotę profesor wpłacił (niestety zrobił to pod moim nazwiskiem i adresem) na konto pomnika. Może obawiał się że zdjęcie, które Jerzy zrobił ukaże również kopertę leżącą na jego biurku. To tyle ile chciałam ci napisać o moim kontakcie z prof. Nowakiem. Drugi osobisty kontakt miałam, gdy poszłam do niego z wynikiem najnowszego rezonansu. Wówczas stwierdził, że to co jest odczytane na opisie jest kompletną bzdurą, że to są  po prostu zrosty po radioterapii, ale na wszelki wypadek mam się zgłosić po pół roku na kontrolę. A poza tym przywitał mnie słowami: "a pani jeszcze żyje"? Widać nie mieściłam się w jego statystykach. W Newswiku przeczytałam artykuł napisany przez profesora i jakąś drugą osobę, z którego wynikało, że osoby po operacji glejaka przeżywają najwyżej 8-12 miesięcy (stąd było moje załamanie, co w łączności z fatalnym znoszeniem chemii spowodowało "krzyk rozpaczy mojego chłopa". Ja jestem ewidentnym przykładem na to, że nawet "mądre profesory" się mylą. Dzięki Bogu żyję, mam się coraz lepiej, ilość płytek we krwi oraz inne wskaźniki mi wzrosły i to znacznie, więc wstąpiła we mnie nadzieja, że będzie coraz lepiej. Natomiast gdyby przyszło mi odejść z tego świata - staram się być przygotowana na ten moment i przynajmniej teraz nie ma we mnie uczucia buntu.

                                    Pozdrawiam i życzę Szczęść Boże
                                               Irena Ewa

Offline

#64 2009-03-28 02:37:46

satelita

Zarejestrowany: 2008-08-16
Posty: 391

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Ewaaaaaa,  - Twoje płytki wymiatają /
niedlugo będziesz rwać zębów wg / gustu. i nikt Ci nie podskoczy
**********
a-  kreatyniny w surowicy to ile masz\???
ile płynami  w litrach się nawadniasz / per dzien?
Synowa- lekarz wie, że mało nawadniasz?
MiewAsz merytoryczny napęd od rozumu KU SOBIE??????/



PS AZA,  Agnieszko - nieustający  "BEZWĄTKOWCU"
- odwzajemniam jarzeniem
co od Boga, z wdzięcznością na bardzo
I pod gsm-em //.

Offline

#65 2009-03-29 15:19:15

IRENA-EWA

Gospodarz forum

Skąd: Baranowo k/Poznania
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 552
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Patka napisał:

często z mojego osiedla spoglądam na wieżę w Łagiewnikach-centrum miłosierdzia,i proszę o Miłosierdzie dla siebie w pokonywaniu moich krzyży,dla cierpiących i chorych,we wszystkich intencjach forumowiczow.

Offline

#66 2009-03-29 15:22:30

IRENA-EWA

Gospodarz forum

Skąd: Baranowo k/Poznania
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 552
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

samograj napisał:

Dziękuję Wam wszystkim za modlitwę, my co niedzielę jesteśmy na Mszy w Łagiewnikach.

Ostatnio edytowany przez IRENA-EWA (2009-03-29 15:23:38)

Offline

#67 2009-03-29 15:32:32

IRENA-EWA

Gospodarz forum

Skąd: Baranowo k/Poznania
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 552
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Dzisiejszej niedzieli i ja byłem z Wami na rannej Mszy św. w Łagiewnikach, z której dla pokrzepienia serc Waszych i nie tylko, składam relację. Na przyszłość dajcie cynk jak się ubieracie, to może i Was obejrzę na ekranie (biały kolor wyróżnia się na tle szarości).

Msza św z Łagiewnik 29.03.2009 godz. 7:00 (uwaga: relacja pisana na żywo w czasie odbioru programuTVP-1, bez rejestrowania na taśmę wideo, przepraszam za drobne nieścisłości)

Starszy kapłan wymienia intencję dzisiejszej Mszy św.:
za ojczyznę, nasze rodziny i o wyniesienie na ołtarze JPII.

Kamera TV pokazuje zbliżenie obrazu Bożego Miłosierdzia znajdującego się z lewej strony w ołtarzu głównym, (na ekranie kolorowa twarz Chrystusa w skali 1:1 dokładnie taka sama jaką przekazałem kamieniarzowi ) , a po chwili skierowuje się na lewą nawę kościoła z wizerunkiem św siostry Faustyny i świetlistego krzyża w oddali (pierwszy raz w życiu widziałem ten obraz okiem kamery TV – i osobista  refleksja mój świetlisty krzyż pojednań bardziej pasuje mi do ks. Jerzego Popiełuszki niż do siostry Faustyny).

Kapłan czyta pierwsze czytanie (proroctwo z ks. Jeremiasza (31, 31-34):
...Oto nadchodzą dni – wyrocznia Pana :
Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu.
Będę im Bogiem , oni zaś będą Mi narodem.
I nie będą się musieli  wzajemnie pouczać jeden mówiąc do drugiego: „Poznajcie Pana!”
Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego poznają Mnie  -  wyrocznia Pana,...

Kamera TV : wyławia  wśród wiernych młodą murzynkę potem rozmodloną czarnoskórą babcię staruszkę a na końcu murzyńską kobietę w sile wieku.  (Jerzy – czas na ciebie byś pojechał do źródła myślę sobie, jedziesz na dechy w Karkonosze, a do Łagiewnik ci nie po drodze).

Kapłan: Stwórz o mój Boże we mnie serce czyste!

Kanon z  księgi psalmów (51) ...Stwórz o Boże we mnie serce czyste i odnów w mej piersi ducha niezwyciężonego ... ( a mnie na  myśl przychodzi wczorajsza rada towarzysza – „kieruj się jutro swoim sumieniem” , to tyle i aż tyle) ..

II czytanie z listu do hebrajczyków ( 5, 7-9) docierają do mnie tylko ostatnie słowa:
... został wysłuchany dzięki swej uległości. A chociaż był Synem , nauczył się posłuszeństwa, przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich , którzy go słuchają.”

Chór śpiewa: „Chwała Tobie królu wieków”

Ewangelia wg. św. Jana (12, 20-33) . Przypowieść o ziarnie: jak obumrze przynosi plon obfity. Kto miłuje swoje życie, traci je. Jeśli ktoś mi służy, uczci go mój Ojciec....
Ojcze wybaw mnie od tej godziny.
NIE ....
Głos z nieba : „I uwielbiłem i znowu uwielbię”
Rzekł Jezus: „Teraz odbywa się sąd nad światem, a gdy Ja zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie”.


W homilii celebrans nawiązał do pierwszego czytania. Do zawarcia nowego przymierza do słów „będę im Bogiem, a oni mi narodem”. To przymierze urzeczywistni  się w  drugim czytaniu. Chrystus staje się sprawcą wszystkiego.  Te słowa prowadzą nas pod krzyż. Tam na Kalwarii zostało zawarte nowe przymierze, z nowym ludem, którym jest Kościół . Chrystus jest głową Kościoła . Za niego wydał samego siebie. To przymierze miłości. Odzwierciedleniem tego przymierza jest małżeństwo. To obraz miłości Chrystusa do kościoła . To ikona przymierza. Tak samo naucza Sobór Watykański II  mówiąc o przymierzu małżeńskim. Małżeństwo to związek mężczyzny z kobietą. Ta prawda dzisiaj nie tak oczywista dla wszystkich, prawidłowo została zapisana w naszej polskiej konstytucji (tu kaznodzieja przytoczył cytat z konstytucji RP).
Małżeństwo to fundament rodziny, a ona jest siłą narodu, źródłem pokoju, szczęścia i radości. Tak nas naucza sobór (dłuższy cytat z nauki soboru o małżeństwie). Domowy kościół, to obraz żywej obecności Chrystusa w świecie.
Ojciec Święty, którego w czwartek obchodzić będziemy kolejną rocznicę odejścia, 30 lat temu , 8 czerwca 1979 roku  w Nowym Targu nauczał nas o rodzinie, podstawowej komórce życia społecznego przypomniał ksiądz głoszący homilię. Dalej cytował dłuższe fragmenty nauczania papieskiego. Ja podam je tylko w skrócie: Od rodziny zależy przyszłość świata. Naród jest mocny dzięki rodzinom. Modlę się by rodziny dawały życie.
Wskazania papieskie nic nie straciły na aktualności podsumował kapłan głoszący homilię i dodał . Rodzina ta kolebka życia jest zagrożona , a święte prawo życia łamane. Życie stało się tanie, zagrożone przez aborcję, manipulacje genetyczne i „in vitro”. Eutanazją nazywa się uśmiercanie z  litości. Tu kapłan przytoczył definicję eutanazji ze słownika języka polskiego  PWN – synonim ludobójstwa, stosowana przez hitlerowców w czasie II wojny światowej dla eksterminacji żydów i narodu polskiego. Czy to nie jest przerażające ostrzeżenie. To morderstwo człowieka. Wszyscy mamy być obrońcami człowieka. Obrońcą życia ma być każda polska rodzina. Ona ma być strażniczką prawa Bożego (cytat za JPII) . Zdrowa rodzina to obraz miłości Jezusa do kościoła. Rodzina musi się ciągle odradzać (analogia do ziarna pszenicy) . Obumierać ma egoizm, pycha zazdrość. A wówczas zapanuje przebaczenie i zgoda. O takie rodziny módlmy się w czasie Eucharystii zakończył homilię kapłan .

Wierni odmawiają modlitwę Wierzę w Boga, a kamera pokazuje kobietę w białym skafandrze i ciemnym berecie ocierającą łzy. ( Czy to nie ty, przypadkiem Aniu – myślę sobie?).

Modlitwa powszechna za kościół, za papieża Benedykta, za grzeszników, aby weszli na drogę pokuty, za poszukujących Boga, aby przez świadectwo wierzących doszli do Boga, za zmarłych, za odprawiających rekolekcje i za obecnych ,aby towarzyszyli Miłosiernemu Bogu.

Śpiew chóru, a kamera pokazuje tę samą  kobietę w berecie.

Święty, święty, święty ....

Modlitwa przed ofiarowaniem... Módlmy się za tych , którzy zasnęli z nadzieją zmartwychwstania. ...

Ojcze nasz śpiewane przez wiernych. Kamera pokazuje twarze murzynek

Modlitwa kapłana: Boże wspomóż nas w swoim miłosierdziu. Nie zważaj na grzechy nasze, ale na wiarę twojego kościoła.

Przeistoczenie: Oto Ciało Chrystusa, Oto Jego Krew

Przekażcie sobie znak pokoju. Kamera daje kolejne zbliżenie na kobietę w berecie.

Komunia św. wiernych  przy balaskach w postawie klęczącej poza prezbiterium na stojąco, siostry Miłosierdzia w stallach na klęcząco.

Ciało Chrystusowe zbaw mnie, Męko Chrystusowa  umocnij mnie . Dobry Jezu wysłuchaj mnie... W godzinie śmierci wezwij mnie.

Zbliżenie kamery na siostry zatopione w modlitwie po Komunii św.

Chór śpiewa pieśń wielkopostną: Krzyżu Chrystusa bądźże pochwalony ,
na wieczne czasy bądźże pozdrowiony ...
Gdzie Bóg , król świata całego, dokonał życia swojego.
Ta sama krew Cię zrodziła, która nas z grzechów obmyła.


W tym momencie kamera daje zbliżenie na krzyż Jana Pawła II  - widoczne są dwa rzędy drutu kolczastego dochodzące do krzyża.

Na obrazie widzimy witraż  z postacią Chrystusa Zmartwychwstałego
Obraz Bożego Miłosierdzia - Jezu Ufam Tobie
Białą figurkę Matki Boskiej na zewnątrz świątyni
Jeszcze raz kolejne zbliżenie na Boże Miłosierdzie
Matkę Boską w metalu – płaskorzeźba

Módlmy się. Byśmy byli żywymi członkami Chrystusa, którego Ciało przyjęliśmy.

Ostatnie błogosławieństwo: Idźcie w pokoju Chrystusa. Bogu niech będą dzięki - odpowiadają wierni.

Chór śpiewa pieśń,
a kamera pokazuje postać leżącego krzyżem mężczyzny na stopniach Łagiewnickiego ołtarza.

Po momencie kamera pokazuje wychodzących z kościoła ludzi.
A  prowadzący ze studio program ksiądz życzy  dobrej niedzieli i zaprasza na południowy program do jedynki „Między niebem i ziemią”.

Jerzy

Ostatnio edytowany przez IRENA-EWA (2009-03-29 16:43:45)

Offline

#68 2009-03-29 20:58:31

AZA

Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 233

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Satelito moja kochana - przecież wiesz dlaczego nieustający bezwątkowiec :-) tak trzymac, oby nie gorzej choć i ja mam chwile zalamki bo sa gorsze i lepsze dni,
cala moja siła w Was - bez Was nic bym nie zrobiła, nic, kompletnie nic!

Ireno-Ewo
jesli dobrze kojarze Twoja 2 operacja byla 14 pazdziernika (wtorek) ale przyjecie do szpitala 13 w poniedzialek....prawdopodobnie sie minelismy....my z tata wychodzilismy wlasnie 13 ego, jesli mozesz napisz o kotrej byslicie a ja napisze o ktorej wychodzilismy byc moze zwrociliscie na nas uwag, pozdrawiam Was Wszystkich

Offline

#69 2009-03-29 21:33:14

Patka

Skąd: Krapkowice
Zarejestrowany: 2008-08-26
Posty: 159

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Witaj Ireno-Ewo,transmsja Mszy św. z Łagiewnik jest na żywo o 7,00,ja  tak wcześnie nie mogę sie nigdy zebrać,jeśli mam przyjemność,to uczestniczę we Mszy św. tamże o 10.30 lub 12.00,lub bywam na koronce,a bezpośrednio po niej uczestniczę we Mszy św.Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie


&&&&&

Offline

#70 2009-03-29 22:08:16

 samograj

Administrator

5574523
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 1035
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

A nasza rodzina jedzie często na 18.00 do nowego kościola, ale wolimy starą kaplicę i częściej jesteśmy na 19.00.

Kiedy w Łagiewnikach było nocne czuwanie przy relikwiech Św. Ojca Pio...nad ranem poprosiłam Jaśka, żeby przywiózł tatę (ja byłam od samego początku w sobotę).
Krzysiek sie tak żarliwie modlił przy relikwiech w zakrystiii, ze nie bardzo mogliśmy go z Jaśkiem od Nich oderwać... potem postanowilismy pójśc za ciosem i , skoro Krzysiek juz dotarł do Łagiewnik, postanowiliśmy pójśc na Mszę Św.- to było strasznie , siedzieliśmy z prawej strony ołtarza, staralismy sie tak usiąść, żeby nas nie było widać, nie przewidzieliśmy jednak, że oko kamery ma szerszy zasięg.... Krzysiek już wtedy miewał ataki padaczki i podczas Mszy takiego ataku dostał...nie miałam leków Krzysiek osuwał sie z ławki..nie wiedziałam jak mu pomoc, co rusz kamerzysta na nas najeżdżał....w końcu gdzieś wygrzebałam clonazepam i jakos go Krzyśkowi podałam.
Gdy wróciliśmy do domu, okazało się, że babcia mojej synowej widziała całą tę akcję, widziała Jaśka , który się krzatał wokół Taty...potem okazało sie, że moja mama też to widziała i wszyscy byli bardzo przejęci, bo wyglądało to bardzo żałośnie.......

Ireno-Ewo, Jerzy zapraszam do Krakowa, zapraszam do Łagiewnik - może uda nam sie spotkać...ale ja teraz mam w weekendy szkołę więc będę mogła Was do siebie zaprosic dopiero w wakacje...


Patko, a my musimy się kiedyś zdzwonić i umówić na Mszę (mogłabyś mi przesłać raz jeszcze nt tel. bo wykasowałam wiadomości.


pozdrawiam, samograj 
Jeżeli nie znasz ojca choroby, pamiętaj, że jej matką jest zła dieta.

http://img118.imageshack.us/img118/4660/70793357ye1.jpg http://img300.imageshack.us/img300/7097/bannerpiesportretymalyia4.jpg http://img398.imageshack.us/img398/5507/ogarpolskimg6.jpg

Offline

#71 2009-03-29 23:46:03

IRENA-EWA

Gospodarz forum

Skąd: Baranowo k/Poznania
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 552
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

AZO !:
Do szpitala na Izbę Przyjęć zgłosiliśmy się na 15 min przed wyznaczonym przez prof.Harata terminem to jest o 7:45. Na przyjęcie czekaliśmy do 9:20. W międzyczasie sekretarka ordynatora dzwoniła do Baranowa z pytaniem czy zgłoszę się na operację. Uzyskała od domowników informację, że siedzimy nie załatwieni w szpitalu na izbie przyjęć. To ją uspokoiło. Po rozebraniu się w szatni na dole o 9:30 byliśmy już na trzecim piętrze (to znaczy ja z Jerzym). Po piętnastu minutach czekania na korytarzu przydzielono mi środkowe łóżko w pokoju nr 3 na wprost dyżurki pielęgniarek.  Około 10:00 zrobiono mi elektrokardiogram serca. Do 12:00 był ze mną Jerzy, który w międzyczasie obszedł całe 3 piętro. Kojarzy, że tego dnia na oddział przyjęto na pewno jeszcze jedną dziewczynę też na pokój nr. 3. Jerzy przypomina sobie, że mógł widzieć osoby opuszczające oddział, a wśród nich starszego pana w towarzystwie 30-35 letniej kobiety, ale on nie ma pamięci do twarzy, potrafi za to kojarzyć zdarzenia. Dysponuję zdjęciami z izby przyjęć, z pokoju nr.3 z godz.11 i z IOM-u z następnego dnia po operacji to jest ze środy z godz. 14:00. Po przyjęciu do szpitala Jerzy pojechał do Poznania przez Toruń i Radio Maryja gdzie zaproponował postawienie swojego świetlistego krzyża pojednań o. Rydzykowi i kupił dla mnie za jedne 60 gr. kartkę imieninową z napisem : "Pokarmem serca jest dobroć i miłość".
                                                                                                       Irena - Ewa

Offline

#72 2009-03-30 00:05:54

AZA

Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 233

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

więc dobrze Was pamiętam
ja bylam po 10 rano juz na oddziale
po 11 wyjezdzalismy z oddzialu
tata na wozku - byl slaby bo przez caly okres pooperacyjny uziemili go na sali intensywnego nadzoru i to nie zwgledu ze cos sie z nim niedobrego dzialo ale dlatego ze mial problem z trafieniem na oddzial

ze mna byl jeszcze moj siostrzeniec 8 letni, moze to pozwoli Wam lepiej skojarzyc mnie
mam 33 lata
wiec mysle ze sie widzielismy
pozdrawiam Was serdecznie

Offline

#73 2009-04-01 21:17:19

IRENA-EWA

Gospodarz forum

Skąd: Baranowo k/Poznania
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 552
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

AZA napisał:

ja bylam po 10 rano juz na oddziale po 11 wyjezdzalismy z oddzialu

I ja byłam dzisiaj w tych godzinach na oddziale u mego operatora dr. Gasińskiego. Obejrzał ostatnie zdjęcia MR, potwierdził opis radiologa. Stwierdził że wszystko jest po chemii w porządku. Skonsultował to jeszcze z prof. Haratem i kazał co pół roku robić kontrolny MR, z którym najlepiej zgłosić się na prywatną wizytę do Profesora.
Szczęśliwa wróciłam z Jerzym do Baranowa prowadząc przez 3/4 drogi sama samochód.
       
Dzisiaj mieliśmy po sąsiedzku pogrzeb pana Tadeusza. Po pół roku zmagania z glejakiem odszedł do Pana. Zanim się dowiedział o chorobie przez ostatnie lata od momentu ustawienia pomnika modlił się razem z nami każdego 2 i 16 dnia miesiąca.
             Panie świeć nad jego duszą i miej w opiece jego żonę Bożenkę.

AZA!  Nie mogę wykluczyć, że się widziałyśmy ale tak byłam tego dnia zaaferowana swoją osobą, ze nie kojarzę co się wokół mnie działo. Jerzy sobie przypomina na korytarzu 3 piętra pana na wózku i kobietę z którą chyba zamienił kilka słów. Małego chłopca nie kojarzy.
                                                                                                 Irena - Ewa

Offline

#74 2009-04-01 21:35:47

AZA

Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 233

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Wiesz co Ireno-Ewo, napisałać że dzis mieliści pogrzeb sąsiada, który umarł na glejaka
ja ciagle słysze naprawdę ciagle to słysze jak ktos mowi mi ze w rodzinie albo ktos zaczal chorowac na glejaka albo umarl
dlaczego?
szukam powiazania miejsca zamieszkania z pojawieniem sie choroby: zageszczenie lini wysokiego napiecia ale najbardziej sąsiedztwo przekaznikow radiowych, na naszym kosciele ktory w lini prostej syoi 150 metrow jest takie zageszczenie tych przekaznikow ze szkoda gadac
uwazam ze cos w tym jest
moze inni tez zwroca uwage gdzie mieszkaja ich bliscy chorzy i prosze o wypowiedzi, juz jestem za to wdzieczna

Offline

#75 2009-04-02 15:24:29

Patka

Skąd: Krapkowice
Zarejestrowany: 2008-08-26
Posty: 159

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Witajcie,dzisiaj,w czwartą ,bolesną rocznicę odejścia do domu Ojca naszego ukochanego papieża Jana Pawła II zapaliłam znicz i  modliłam się pod oknem papieskim za Was wszystkich,zawierzając mu wasze wszystkie sprawy.Podzielam Twoje szczęście Ireno-///ewo,dziękując Panu naszemu Jesusowi Chrystusowi.


&&&&&

Offline

#76 2009-04-02 20:06:29

 samograj

Administrator

5574523
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 1035
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Własnie wrocilam spod okna...ale tłumy!!!!!
Niech nasz patron, patron naszego forum,

JPII ma Was wszystkich w swojej opiece. Jestem wykończona robotą....ja się wypalam tam ze stresu... nie wiem ile pociągnę.


pozdrawiam, samograj 
Jeżeli nie znasz ojca choroby, pamiętaj, że jej matką jest zła dieta.

http://img118.imageshack.us/img118/4660/70793357ye1.jpg http://img300.imageshack.us/img300/7097/bannerpiesportretymalyia4.jpg http://img398.imageshack.us/img398/5507/ogarpolskimg6.jpg

Offline

#77 2009-04-02 22:35:26

IRENA-EWA

Gospodarz forum

Skąd: Baranowo k/Poznania
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 552
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

My też wróciliśmy sprzed pomnika, łącząc się duchowo w modlitwie ze wszystkimi forumowiczami.
Jak na naszą parafię było nas sporo, na moje dobrze ponad setka osób.
O 21:37 przez kilka minut głos mojego dzwonu łączył się z pozostałymi dzwonami z całej Polski. Dostałem błogosławieństwo na dzwonienie od swego proboszcza. Małżonka przesiedziała jako jedyna na krześle całe ponad pół godzinne wspólne modlitwy. Mimo wszystko jest słaba, ale pięknie przystroiła część ołtarzową. Trzymam kciuki za Ciebie Aniu.
Komu się chce czytać moje wypociny zapraszam na http://www.nadzieja-glejak.pun.pl/viewtopic.php?id=41

Ostatnio edytowany przez IRENA-EWA (2009-04-02 22:40:47)

Offline

#78 2009-04-05 09:59:34

IRENA-EWA

Gospodarz forum

Skąd: Baranowo k/Poznania
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 552
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Ten wątek mimo że często odwiedzany staje się powoli osobistym świadectwem (dziennikiem). Ale cóż chcąc być przed Wami szczerym, nie może  być inny.
        A więc wczoraj razem z małżonką braliśmy czynny udział w Misterium Męki Pańskiej na poznańskiej cytadeli. Po stronie aktorskiej występuje w nim około tysiąca osób. Liczba widzów od kilkunastu do 100 tysięcy osób. Wczorajsze misterium było jubileuszowe dziesiąte z kolei. Szczegóły na stronie http://www.misterium.eu/nowy/index.php
My, mimo że staliśmy wśród widzów (80% to młode osoby do 25 roku życia) przeżywaliśmy(nie mogę powiedzieć graliśmy) swoją rolę. Od samochodu pozostawionego dobre pół kilometra od miejsca spektaklu (bliżej nie było szans na zaparkowanie) drogę pokonaliśmy pieszo. Ewa niosła na ramionach duży 1,6 metra wysoki biały tekturowy krzyż z czerwoną koroną i napisem, naszą modlitwą: Panie mój , Boże nasz siłę masz, siłę dasz. Tylko Ty, tylko Ty. Ja zaś targałem znacznie cięższe rozkładane krzesło.
To była prawdziwa droga krzyżowa. Wszyscy nas mijali, a myśmy się powoli wspinali na stoki Cytadeli.
       To wyjątkowe cmentarzysko w Poznaniu. Przez osiemnasty i dziewiętnasty wiek zginęło na nim łącznie kilkadziesiąt tys. osób. To miejsce pierwszego na ziemiach polskich obozu koncentracyjnego II wojny światowej a jednocześnie cmentarz zasłużonych i miejsce publicznych straceń. (warto więcej poczytać)
        Nie upadła, trzymała się mocno mojego ramienia, nie chciała się nawet przez chwilę zatrzymać, by wyrównać oddech i nieco odpocząć. Zatrzymaliśmy się dopiero na ogromnej prawie 100 ha łące przed dzwonem pokoju dawnym dziedzińcu wewnątrz fortyfikacji, na której marzy mi się by stanął mój ŚWIETLISTY  KRZYŻ  POJEDNAŃ z sercem - dzwonem Pojednanie.
        Półtoragodzinny spektakl Męki Pańskiej przeżyliśmy z naszym tekturowym krzyżem na ramionach w wielkim skupieniu, podobnie jak pozostała rzesza uczestników misterium.
         Po scenie złożenia ciała w grobie następuje scena zmartwychwstania Chrystusa. Jego zwiewna postać z wyciągniętymi w poprzek ramionami (jak na krzyżu) idzie w świetle reflektorów drogą ustawioną ponad głowami tłumu. Z przeciwległej strony podąża biała postać w piusce Jana Pawła II. Pozdrawia tłum wznosząc tak jak mój Jan Paweł II ze świetlistego krzyża obie ręce w górę.  Obie postacie spotykają się na środku drogi padając sobie w ramiona. w miejscu gdzie chciałbym aby stanął mój świetlisty krzyż pojednań. Gasną światła reflektorów a nad głowami tłumu ukazuje się ogromnych rozmiarów 6 metrów na 12 metrów obraz Miłosierdzia Bożego. Na tłum bije oślepiająca jasność wychodząca z serca Jezusowego.  I rozlega się donośny głos Jana Pawła II Musicie być mocni, musicie być mocni na tym etapie dziejów Polski. Mocni Bożym Miłosierdziem.
        Z tym przesłaniem uczestnicy nagrodziwszy oklaskami wykonawców rozchodzą się powoli do domów.
Opuszczamy rozświetlaną reflektorami łąkę jako jedni z ostatnich. powoli podążając ku wyjściu. Ewa  jest bardzo zmęczona. Bierze krzyż na ramiona. Nie dojdę do samochodu. Proszę podjedź bliżej prosi. Pobliskie ulice zablokowane sznurami samochodów. Z nogi na nogę idziemy w kierunku naszego nisana. Jest 22:00 wsiadamy i zatłoczonymi wyjątkowo o tej porze ulicami Poznania wracamy do domu.
         Moczenie nabrzmiałych, posiniaczonych od upadków nóg nie przyniosło zbytniej ulgi. Zasypiamy już dzisiaj.

Offline

#79 2009-04-05 17:34:54

IRENA-EWA

Gospodarz forum

Skąd: Baranowo k/Poznania
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 552
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Bardzo lubię słuchać ks.bp Józefa Zawitkowskiego.
W tym roku, co dzień w okresie Wielkiego Postu, głosi na falach Radia Maryja krótkie zamyślenia.
Dzisiejsza szczególnie przypadło mi do gustu. Zacytuję je na łamach forum w całości.

Dziś Niedziela Palmowa. To taka dziwna niedziela, w której krzyżują się ludzkie krzyki: Hosanna i Ukrzyżuj Go!
Gdzieś w tym zgiełku jesteśmy i my. Byłoby najgorzej gdybyśmy stali milczący jako obserwatorzy  -ani zimni ani gorący.

Łatwo jest nam świętować Chrystusa tryumfującego, pełnego chwały.
Chętnie więc świętujemy Zmartwychwstanie, radosne Boże Narodzenie, kolorowe Boże Ciało, wszystkie parady Bogo-Ojczyźniane.
Trudniej jest nam czcić Chrystusa cierpiącego i ukrzyżowanego.

Dlatego ze zdziwieniem zatrzymuję się przy drugiej stacji Drogi Krzyżowej -  Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona.
Dlaczego? Przecież krzyż to znak okrutnej śmierci. Na krzyżu umierają złoczyńcy, a krzyż jest znakiem przekleństwa.

To prawda. Chrystus stał się dla nas przekleństwem, abyśmy byli uwolnieni od przekleństwa.
Synku trwogi zbądź, płyńmy bądź co bądź! Patrz, krzyż stał się nam bramą. (por. C.K. Norwid).

Boję się krzyża. Krzyż jest dla mnie za trudny, za ciężki. Omijam krzyż i drogi krzyżowe.
Ja noszę krzyż bistupi, lśniący, piękny jako znak ozdoby. Krzyż nosi się na plecach!
Dla mnie nie ma innej drogi, chyba że chcę  się tutaj pięknie urządzić.

A tymczasem zauważ. My wierzący w Chrystusa staliśmy się widowiskiem dla świata, dla aniołów i ludzi . My głupi dla Chrystusa, słabi i wzgardzeni. Staliśmy się jakby śmieciem tego świata i odrazą dla wszystkich (por. I Kor. 4, 9-13).
Dla Chrystusa wyzbyłem się wszystkiego i wszystko stanowi to wartość taką jak śmieci (por. Fl 3, 8).

Świat bez krzyża jest światem bez nadziei. Walka z krzyżem jest początkiem klęski.
W tym znaku zwyciężysz(widzenie Konstantyna Wielkiego)! To nie krzyż się chwieje, to świat się chwieje (S. Wyszyński)
Minął Nero jak wicher i burze jak zaraza i morowe powietrze, a krzyż Chrystusowy stoi (por. H. Sienkiewicz)

Witaj, krzyżu, nadziejo moja jedyna!
Nie daj Boże, abym się miał chlubić z czego innego , jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa (Ga 6, 14).

A ja Cię kocham, Chryste, więcej za ukrzyżowanie niż za Przemienienie i za Zmartwychwstanie (por. Z. Krasiński).

ks. bp. Józef Zawitkowski

A my wychodzimy na 18:00 na  Gorzkie Żale - to już ostatnie w tym roku.
Jerzy.

Ostatnio edytowany przez IRENA-EWA (2009-04-05 17:38:22)

Offline

#80 2009-04-05 18:56:57

 marzenna79

Gdynianka

2832607
Call me!
Skąd: Gdynia
Zarejestrowany: 2008-09-09
Posty: 519
zainteresowania: grafika,książki,psy
WWW

Re: MODLITWA ZA IRENĘ-EWĘ....

Ireno-Ewo, Jerzy, ogromnie Was podziwiam.
Jesteście dla nas wszystkich przykładem miłości, wierności, siły i wiary...

Wszystkiego dobrego, pozdrawiam.

Ostatnio edytowany przez marzenna79 (2009-04-05 18:58:01)

Offline

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
archiwizacja pamiątek rodzinnych https://magicalshoes24.com/ weekend w wellness Ciechocinek