Gdynianka
To niepojête, jak ¦nie¿ka to zrobi³a ???
Taka w±ska szpara...11 cm...
Ostatnio edytowany przez marzenna79 (2008-12-28 15:53:34)
Offline
Czytam czytam i w³asnym oczom nie wierze.
Jak ona to zrobi³a ?
W g³owie mi sie to nie mie¶ci.
Aniu doczyta³am, ¿e i noga w gipsie
Trzymajcie sie kochani, wiem, ¿e to trudne
Offline
Odpa³owa suka i......nieobliczalna tak jak jej uroda.
poprostu "pofrunê³a" za.......
*******
I chyba tylko, czy a¿ po to, ¿eby¶cie z dzieæmi mogli
wywrzeszczeæ ten przeogromny ¿al co od d³ugiego czasu.
Bo on musi byæ wykrzyczany i to na maxa.
Bez tego - to kicha na d³ugo.
na co by by³a taka determinacja "na 11cm" ???
Offline
Satelita - masz racjê, chyba u Anki nadszed³ czas wykrzyczenia ca³ej z³osci na ten swiat! na to co sie sta³o
Ania, idzie nowy rok, nowe nadzieje, nowe perspektywy, idzie po prostu ku lepszemu !
Offline
Moderator
no ju¿ pu¶æcie ¦nie¿kê do Krzysia - nie ziemskie pokona³a przeszkody - to jest nie mo¿liwe ¿eby ....
Offline
Samograju
Nie bêde Ci cukrzyæ.
No rêce opadywuj± normalnie z tymi wyrzutami –
da³a¶ jak chory w kube³... Tobie co? \dziecko jeste¶?? // jak embrion
Niepologice, i wpoprzek prawdy
G**no mog³a¶ wiêcej dla \Krzy¶ka, jak w Tobie wtedy te¿ ledwo duch zipa³.
Mo¿esz nawet nie pamiêtaæ bo w±t³a by³as jak 7nieszczê¶æ
(ja to pamiêtam jak mnie nasz³o, ¿e Krzysiek Ciê prze¿yje- by³a faza, ¿e tak wygl±da³o)
„umar³ z g³odu” – sama w to nie wierzysz, go¶æ siê kilkanascie razy ‘podnosi³’
ale sory to nie pusta micha go powali³a
Qde, tez robi³a¶ bokami tylko lepiej od mê¿a rokowa³a¶....
No ju¿ tak tymi wyrzutami pojecha³a¶,
Masz luxa ¿e mieszkasz daleko.,,,,bobym,....no niemoge
Ale trudno, u mnie serce ma³e, ale dobre - zasy³am przeci±g³ego buziaka z orbity
Ale ¿eby siê wiecej nie powtórzy³o......
Offline
Sat..... jak przeczyta³am o eutanazji W³oszki, bed±cej w ¶pi±czce, która postanowiono u¶mierciæ stopniowo ograniczaj±c podawanie jedzenia, to a¿ mi wszystko sie zje¿y³o...przecie¿ Krzy¶kowi w sposób nag³y odebrano jedzenie (bo zabrak³o)...oci±gano siê z za³atwieniem ¿arcia z chirurgii od pi±tku do poniedzia³ku, a we wtorek umar³..... w dodatku mia³ wysoka goraczkê, wiêc odciêcie podawania bia³ka by³o .....sami sobie dopowiedzcie....mo¿e niektórym osobom, trudno jest zrozumieæ, ¿e osobê w stanie wegetatywnym mo¿na kochaæ i opiekowaæ siê Ni± i radziæ sobie z takim "balastem" .... czy przypadkiem, Kto¶ za mnie nie zdecydowa³, ¿e lepiej bêdzie jak Krzysiek umrze??? Mo¿e chciano mnie odci±¿yæ..WBREW MOJEJ I KRZY¦KA WOLI - KRZYSIEK CHCIA£ BYÆ ROSLINK¡, BRA£ TO POD UWAGÊ, ale niektórzy sa tak zafiksowani, ¿e nie potrafia tego poj±æ....
Wspomniany artyku³ potwierdzi³ moje przypuszczenia.... odciêcie odzywiania prowadzi do ¶mierci !!!!
A JUTRO NASZA 26 ROCZNICA ¦LUBU!!!!!
Poprzedni± spêdzi³am z przyjació³mi, którzy zawie¶li mnie do Poronina, a potem na Krzeptówki, bo tam zamówi³am mszê z okazji 25 rocznicy naszego ¶lubu...KRZY¦ MIA£ WTEDY LAMPY!!!
Offline
Na tym ¶wiecie nie ma przypadków. A nam pozostaje tylko odczytywaæ plany Bo¿e. To daje szczê¶cie nawet w takim dniu jak dzisiejszy. Masz racjê Eulana i Krzysiek (przeczyta³em Pro Memoria, przy którym siê porycza³em), to ta sama szatañska robota. Ka¿dy ból, ka¿de cierpienie, i te Twoje z dzisiejszego dnia zrodz± jeszcze wiêksze dobro.
Jerzy
podajê fragmenty za dzisiejszym Naszym Dziennikiem "Tym chorym mo¿na pomóc" autor £ukasz Siano¿êcki:
40 % pacjentów z uszkodzeniem mózgu a bêd±cych w stanie ¶pi±czki mo¿e byæ ¼le zdiagnozowanych podaje prof. Keith Andrews w internetowym wydaniu "The Times" powo³uj±c siê na brytyjskie badania. Mitem obecnej medycyny jest ,i¿ trwa³y stan wegetatywny mo¿e byæ wiarygodnie zdiagnozowany poprzez obserwacje pacjenta. Oznacza to, ¿e pacjenci zamiast byæ leczeni , rehabilitowani s± jedynie magazynowani. Wynika to równie¿ z ogólnie przekonania i¿ danym pacjentom nie mo¿na pomóc i ¿e s± jedynie "warzywami".
Jedynie w Wielkiej Brytanii oko³o 12 tys. osób cierpi co roku z powodu trwa³ych uszkodzeñ mózgu. a ich terapie s± czêsto ¼le prowadzone. Neurochirurdzy z Cambrridge powo³ali zespó³ o nazwie Grupa Badañ nad Ograniczon± ¦wiadomo¶ci±. Zadaniem zespo³u jest odnalezienie "znacz±cych wysp ¶wiadomo¶ci" u pacjentów , których stan okre¶la siê jako wegetatywny. Badania te maj± zmieniæ tê niepokoj±c± tendencjê
Ostatnio edytowany przez IRENA-EWA (2009-02-12 21:10:43)
Offline
Wydaje mi siê, ¿e mam do spe³nienia wazna misjê.... Trzeba nag³o¶niæ sprawê cichej eutanazji jaka ma miejsce w niektorych szpitalach.... a mo¿e jest to zjawisko masowe???
Obecny konsumpcjonizm wyrzuca poza margines osoby NIEPE£NOWARTO¦CIOWE, UPO¦LEDZONE, W STANIE WEGETATYWNYM...
Ludziom nie mie¶ci sie w g³owie, ¿e opieka nad takim chorym mo¿e przynosiæ satysfakcjê i spe³nienie, ¿e "ro¶linkê" mo¿na kochaæ, pielêgnowaæ...a je¶li te wyspy ¶wiadomo¶ci rzeczywi¶cie istniej± (a ¶miem twierdziæ, ¿e tak, bo lekarze mówili, ¿e Krzy¶ jest nieprzytomny, a my nawi±zywali¶my z nim kontakt...bo , przecie¿ ¶ci¶niêcie rêki, kilkakrotne,na nasz± prosbê, nie mog³o byæ nic nie znacz±cym odruchem) to mi³o¶æ jaka chory otrzymuje mo¿e go uzdrowiæ, wybudziæ....
Przecie¿ na tydzieñ przed ¶mierci± Krzysiek mia³ konsultacje w Sosnowcu - TK nie wykaza³o guza, ani ropnia, nawet lozy pooperacyjnej nie by³o.
Dr Sikora powiedzia³: bierzcie Go do domu i leczcie MI£O¦CI¡, bo mózg, choc jest zdegenerowany, ju¿ sie regeneruje.....
I chcieli¶my wzi±æ...wszystko czeka³o na Krzysia - ³ózko rehabilitacyjne, ssak, koncentrator tlenu i moja przyjació³ka, pielegniarka zajmuj±ca sie ciêzko chorymi....
Nawet mia³y¶my opcjê, co zrobimy, je¶li nie uda sie za³o¿yæ sondy, a nie bedzie mo¿na karmiæ przez centralne wk³ucie - mia³y¶my Krzysia od¿ywiaæ lewatywami... to te¿ sposób na przyswojenie sk³adników od¿ywczych.... to mia³ byæ tymczasowy sposób karmienia, na wypadek, gdyby trzeba by³o czekaæ na inn± drogê podania po¿ywienia....
Có¿, nie wypisano Krzy¶ka, bo chciano jeszcze go podleczyæ.... w efekcie ra¿±cych zaniedbañ ( za takie te¿ uwa¿am stosowanie ok³adów z lodowatej wody, przy gor±czce ok. 40 stopni - przecie¿ to ka¿dy g³upi wie, ¿e ok³ady maj± siê minimalnie rózniæ od temperatury chorego... to ma byæ stopniowe och³adzanie, a nie powodowanie skurczu naczyñ z powodu szoku jakim jest zbyt niska temperatura- a te¶ciowa by³a ¶wiadkiem jak pielêgniarka wyci±ga³a ok³ady z lodówki....SZOK!!!) i w efekcie tych ra¿acych zaniedbañ moj Krzysiek umar³.
A ja w tym czasie siedzia³am w domu, bo zakazano mi siê pojawiaæ na oddziale (grypa)...i tak na prawdê brak³o mi si³y na milimetr przed met±... po prostu ODPU¦CI£AM!!!
A teraz têskniê ogromnie, tak strasznie, k³ad±c sie spaæ za ka¿dym razem mam nadziejê, ¿e mi siê KRZY¦ PRZY¦NI...NIESTETY NIE...czujê siê porzucona przez Niego..... tak bym chcia³a, ¿eby go poczuæ, zobaczyæ, przytuliæ sie do Niego, chocwystarczy³oby mi to we ¶nie..... tak strasznie mi smutno i ¼le!!!!!!! ZW£ASZCZA DZISIAJ
Offline
Tak rzadko tu zagl±dam, a akurat dzisiaj co¶ mnie tknê³o.
Aniu! Wiem jak Ci smutno... taki dzieñ bez tej jedynej osoby...., z któr± prze¿y³o siê tyle lat. Przecie¿ to z Krzysiem mia³a¶ ¶wiêtowaæ....
A jeszcze w sobotê walentynki.... pójdê na cmentarz zapaliæ mojej mamusi ¶wieczkê, a 23 lutego bêdzie mia³a imieniny-Romana, Romusia, Romeczka...
Ech ¿ycie, ¿ycie....
A tak jeszcze dodam, ¿e ¦nie¿ka cudna. U nas te¿ ze zwierzakami zaczê³o siê gmatwaæ, tylko, ¿e jeszcze przed ¶mierci± mamy. W dniu kiedy moj± mamusiê zabra³o pogotowie do szpitala, musieli¶my u¶piæ nasz± ukochan± psicê Welusiê... Nic nie jad³a, nic nie pi³a, na spacery nie da³a radê chodziæ i strasznie siê mêczy³a. Weterynarz, która j± bada³a powiedzia³a, ¿e prawdopodobnie Wela mia³a guza mógu........... Przypadek???? Wierzê, ¿e Wela chcia³a odebraæ mamie tê wstrêtn± chorobê.... Mo¿e dziêki temu mama czu³a siê dobrze??? A parê dni przed ¶mierci± mamy odszed³ mój królik (mia³ 10 lat co prawda ale czu³ siê znakomicie).
¯artujê do znajomych, ¿e moja mamusia dobrze siê tam ustawi³a w niebie, bo zabra³a ze sob± wszystkie zwierzaki......
Offline
Ja te¿ bardzo chcia³am ¿eby mi siê mama przy¶ni³a. I d³ugo, d³ugo nic....
A¿ w koñcu pojawi³a siê we ¶nie.
Przysz³am do domu rodziców i przywita³a mnie Mamusia:))))), ale taka z przed choroby, szczup³a, elegancka i bardzo u¶miechniêta. Wiedzia³am, ¿e mi siê ¶ni wiêc zaczê³am siê szczypaæ i siê nie obudzi³am. Podesz³y¶my do siebie i bardzo mocno przytuli³y¶my siê do siebie. By³am wtedy bardzo szczê¶liwa:)))))))) Potem usiad³y¶my w fotelu i zaczê³y¶my gadaæ.
I Tobie Aniu ¿yczê te¿ takiego cudownego snu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mo¿e dzisiaj?
Offline
I LUX!!!
bo sny po utracie potrafi± zdezorganizowac doczesnosc,
wprowadzaj± w b³±d i opó¼niaj± gojenie rozerwanego serca
Offline
Gdynianka
samograj napisał:
NIE PRZY¦NI£ MI SIÊ!!!!!
Aniu, Krzy¶ przy¶ni siê Tobie wtedy, gdy nie bêdziesz siê tego spodziewa³a...
Offline
JA krêce, ale odpa³////
Offline
satelita napisał:
JA krêce, ale odpa³////
Podoba siê....
Tak sobie wymy¶li³am.
Offline
LUX!
Offline
Gdynianka
samograj napisał:
Aniu, ¶wietna Walentynka.
Offline